To był niezły wypas.
Katering w Wojciechowie jak widać, stół, siedziska, jadło i muza z megafona... znaczy msza :roll:
Kurzu było co niemiara, tak że jakiś osobnik na motorze pomylił drogę i wjechał na zaorane pole ;-)
Dzięki za wspólne popołudnie :mrgreen:
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"