Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rockrider 6.3
#11
Z tyłu przy avidah śmiało możesz zostawić 160mm nie stracisz modulacji która przy 203jkach nieco ginie, a hamować i tak będą bosko, w końcu to tylne koło. Przód 203 jak najbardziej, ale nie do XCRa na którym ten rower wypuszczali, prawdopodobieństwo wyrwania mocowania z amortyzatora. W instrukcji jest napisane jaką max. średnice tarczy możesz do niego włożyć (185 jak dobrze pamiętam) no chyba ze to nie XCR.
Pozdrówki.
Kask, trampki i takie tam, niech gadają co chcą.
Odpowiedz
#12
Mocowań nie wyrwie ale luzy na tulejach ślizgowych się pojawią dość szybko.
Vinrael do czego Ci ta dwu-półka w tym rowerze? Tzn jakie korzyści ma Ci dać?
Odpowiedz
#13
witam
rockridera 6.3 kupiłem w styczniu tego roku
był to jeden z ostatnich modeli sezonu 2009 [chyba trzy wtedy stały]
wziąłem rozmiar xl [dałem za niego 1599]
niewiem ile km nim przejechałem bo nie mam licznika ale rower był mocno eksploatowany w lessowych wąwozach KD.

ale do rzeczy
moja opinia o nim jest taka:
muszę powiedziec ze to dobry sprzęt
przedni amor chłonie ładnie [choc nie zawsze] ale jest na plus
jesli chodzi o tył to ten toughshock spisuje sie rewelacyjnie; łatwo łapie wyboje a jesli chodzi o regulacje to rzadko go utwardzam
jesli chodzi o przerzutki to mialem nieraz troche z nimi klopotów. nieraz niewiadomo czego przerzucało mi bieg z tyłu samoczynnie [kreciłem H i L ale to niewiele pomogło]. nadal nie moge tego zdiagnozowac, byc moze zapytam sie o to w serwisie. mimo wszystko nie jest źle, ale widziałem lepsze przerzutki, niekoniecznie drozsze [chocby te z rr 5.2]
ramę oceniam na plus, żadnych problemów. Kierownica też w porzadku. mostek troche za długi [w koncu xl] ale to nie przeszkadza i nawet powiem ze nie potrzebuje zadnego truvativa.
obręcze też na plus. nie bylo zadnych klopotów.
jednak teraz powiem o wadach.
po pierwsze hamulce. niby tarcze, ale nie jest to rewelacyjna jakośc. znam posiadacza rr 5.2 i powiem nawet ze jego v-brake'i nieraz lepiej by sie spisywały.
mysle ze za ta cene mozna oczekiwac czegos wiecej. oczywiscie zadne linki nie moga sie rownac hydraulikom jesli ktos ma co do tego wątpliwosci. jednak nie przewiduje zmiany tych moich tektro, chyba ze wygram w totka ;]
kolejna sprawa to pedały. te "koszyki" zdjałem praktycznie odrazu [chociaż zadziwiająco lekko sie go podnosiło w powietrze i sprawialo to niezła frajde] ale w normalnej jezdzie to jednak przeszkadza. pedały oczywiscie nie mają pinow, sa niesymetryczne [inne z jednej i drugiej strony]. dlatego łatwo stosunkowo sie z nich spada, zwłaszcza majac mokre buty.
poza tym już raz je zmienialem na nowe [gwarancyjnie] bo pękła kulka w łożysku. łatwo wpadają tam piach i osady i powstaje stukot.
opony. rubena sport scylla 26"2.10. po 1 sezonie tylna opona do wymiany ale byc moze to moja wina. w kazdym razie opony "uniwersalne" nie są za dobrym rozwiązaniem jezeli ktos chce je eksploatowac tylko w ostrym terenie.

to tyle. ja jestem z tego roweru zadowolony i czekam już niecierpliwie na wiosnę ;]
rower - dodaje ci skrzydeł
Odpowiedz
#14
johny123 napisał(a):nieraz niewiadomo czego przerzucało mi bieg z tyłu samoczynnie [kreciłem H i L ale to niewiele pomogło].
Śrubki H i L są od regulacji zakresu, tj. żeby Ci łańcucha nie zrzuciło w szprychy z największej koronki (L), tak samo z małej (H). Do regulacji położenia przerzutki służą śruby baryłkowe - po jednej przy manetce (w miejscu gdzie wychodzi z niej linka z manetki do pancerza) i przerzutce - choć nie zawsze (gdzie linka wychodzi z pancerza i wpada do takiej jakby przelotki przy przerzutce). Jak regulacja nie będzie za bardzo pomagać, to najlepiej linkę i pancerze wymienić, albo chociaż spróbować przeczyścić i przesmarować trochę linkę Smile
Odpowiedz
#15
Dawno mnie nie było, od ostatniego mojego postu minęło dość dużo czasu... (2 lata? ;d)Więc opiszę najpierw moje odczucia, następnie poczynione zmiany, a później dopiero odczucia po tychże zmianach Wink

[Chcę nadmienić, że przez ten czas jeździłem różnymi rowerami, i jako takie porównanie mam - jeździłem i rowerem na ramie specialized Big Hit 2008 + zawieszenie rajdowe Foxa, Avidy Elixir R i osprzęt Hussefelt, jak i różnymi hardtailami za cenę ok. 1500 PLN, streetami, jakieś tam Meridy, Hexagony etc.]

Ogólnie rzecz biorąc z roweru jestem bardzo zadowolony, zrobione nim mam jakieś 10,000 km.

Z pozytywnych rzeczy muszę zauważyć, że koła (obręcze, szprychy, piasty, osie etc.) są na naprawdę dobrym poziomie - po kilkukrotnym przejechaniu okolicznej trasy typu korzenie-górki-hopki-tarki etc. czy przejechaniu kilka razy z dużą prędkością trasy wokół zalewu (raz goniłem jakiegoś gościa na hardtailu z Shimano Deore... Pozdrawiam ;S) nie straciły kształtu ani nie pogięły się ranty (nie wiem czy to nie kwestia mojej niskiej wagi, ale pomińmy). Koła na plus.

Odnośnie hamulców - te Tektro są dość dobre jak na mechaniczne hamulce tarczowe. Tym bardziej, jak wymieniłem klocki na półmetaliczne i ładnie je wyregulowałem. Później jednak skrzywiłem tarcze, linki się rozciągnęły... Więc je zmieniłem. O tym później.
Ogólnie jednak hamulce ani na minus, ani na plus.

Przednie zawieszenie - przy mojej wadze (63kg) ich praca mnie dość zadowala, jednak po jakimś roku użytkowania pod uszczelniacz dostał się piasek - uszczelniacz został poharatany, i nagle na górnych goleniach zaczął zostawać ni to smar, ni olej... Nie wpłynęło to ogólnie na pracę zawieszenia, jednak... Jakoś mnie to niepokoi -,-.
Amortyzator... na mały minus za szybkie zużycie.

Tylne zawieszenie - coś tam się ugina, coś tam działa... Jednak pomimo wszystko czuję się trochę jak na hardtailu Wink Czasami pupę ratuje, więc ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony. Ani minus, ani plus.

Rama - bardzo dobra rama jak na tą kasę, wystarczająco lekka, dobre mocowania hamulca, szczelne łożyska na plus, żadnych pęknięć etc. Geometria dla mnie w sam raz, tylny trójkąt ciut za mało sztywny, jednak ogólnie rzecz biorąc (za tą kasę) to plus tego roweru.

Układ napędowy... - Tutaj niestety schody. Korba wymaga wymiany (prawdopodobnie ukręcona korba...?). W pedałach już wymieniałem łożyska (na maszynowe btw.). Łańcuch zerwałem... 2 razy. Spinkę chyba z pięć razy. Tylną przerzutkę wykrzywiłem na korzeniu. Później jeszcze ułamałem kawałek odlewu tylnej przerzutki... Kaseta zjechana.
W tej chwili muszę uważać przy mocniejszej jeździe, z racji tego, że biegi potrafią same się zmieniać, czasami coś przeskoczy, czasami łańcuch spadnie z drugiego kółka przerzutki... Ogólnie są z tym problemy, szykuje się wymiana na coś lepszego.
Nie wiem w jakim stopniu są to problemy stworzone przez moją jazdę, a w jakim stopniu przez same przerzutki, jednak wiem że łatwego życia nie miały. Manetki natomiast są bardzo dobre, leciutko chodzą, zmieniały biegi bardzo precyzyjnie (dopóki nie uszkodziłem samej przerzutki). Ocena tych przerzutek będzie dość trudna. Dopóki sam ich nie uszkodziłem, działały naprawdę bardzo dobrze, szybko, precyzyjnie. Później je wygiąłem uderzając o korzeń, i zaczęło się rwanie łańcucha, rwanie spinek, przeskakiwanie... Jednak wnioskuję, że to przez moją jazdę. Napęd na... neutralną ocenę, nie wiem jak by działały dalej przy normalnej jeździe.

Kierownica, mostek, stery, sztyca siodłowa, siodło - Jeśli chodzi o te elementy nie mogę się przyczepić, żadnych luzów w miejscach gdzie luzy mogłyby się pojawić.


Natomiast teraz część przyjemniejsza - zmiany.

Najważniejszą dokonaną zmianą była zmiana hamulców. Sprawiłem sobie Avidy Elixir 7 storm gray, na tarczach HS1 180mm. Hamują naprawdę genialnie (myślę, że lepiej niż Avidy Elixir R ze specializeda...), dobra modulacja, siła hamowania jak dla mnie w zupełności wystarczająca (może nawet ciut za duża - musiałem trochę ukrócić ;d).
Następne co muszę nadmienić o tych hamulcach - skracanie przewodów to banał, na dodatek wszystko bez zapowietrzania układu. Ustawianie siły hamowania czy odległości klamki od kierownicy jest intuicyjne, banalnie łatwe i w dużym zakresie.

Następną zmianą była zmiana łożysk w pedałach - po prostu włożyłem łożyska maszynowe ze starych platform (o dziwo pasowały ;D), działają dużo lepiej.

Zmieniłem też linkę do tylnej przerzutki, raczej bez efektów... (dalej nie zmienia to faktu luzu na przerzutce)


Co mam zamiar następnie zmienić?
Na pierwszy ogień pójdzie napęd - myślałem nad SRAM X0 z kasetą 10-biegową, a na przód XX bądź X0... Ewentualnie X9.

Później przednie zawieszenie - rozmyślam nad Rock Shoxem Sektor RL Solo Air, jednak to są już duże pieniądze i zapewne będą ważniejsze wydatki... Jednak postaram się na to odłożyć Wink

Później może tylny amortyzator, ale to już daleka przyszłość...
Odpowiedz
#16
Będzie baaaardzo nie na temat - gratuluję Ci weny twórczej, ciekawe ile osób przeczyta Twojego posta "od deski do deski" - tak szczerze to mi się nie chciało ... ale może inni będą chcieli - nadzieja umiera ostatnia :mrgreen:
PS. a tak poza tym, to fajnie, że znowu pojawiłeś się na forum - i to z niezłym "przytupem" :-D
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#17
Po prostu opinia po 2 latach użytku - może komuś się przyda Wink
Odpowiedz
#18
Vinrael napisał(a):Co mam zamiar następnie zmienić?
Vinrael napisał(a):Na pierwszy ogień pójdzie napęd - myślałem nad SRAM X0 z kasetą 10-biegową, a na przód XX bądź X0... Ewentualnie X9.

Później przednie zawieszenie - rozmyślam nad Rock Shoxem Sektor RL Solo Air, jednak to są już duże pieniądze i zapewne będą ważniejsze wydatki... Jednak postaram się na to odłożyć Wink

Później może tylny amortyzator, ale to już daleka przyszłość...
Jest prostsza odpowiedź... Rower.
Odpowiedz
#19
@kuczy - zawsze zostają koła, rama, piasty, łożyska, osie, kierownica, mostek, sztyca, siodełko... Ale ogólnie tak, masz rację Tongue.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości