Wyjazd udany
. Pogoda najlepsza z możliwych jak na tę porę roku. Piękna kolorowa jesień w Bieszczadach. Wariantów do jazdy wiele, dla każdego coś się znalazło.
Trasy momentami potrafiły dać wycisk, zarówno jeśli chodzi o nachylenie podjazdów jak i teren, po którym przyszło jeździć (Otryt). Parę osób pewnie mnie błogosławi za propozycję wjazdu z powrotem trasą, którą dopiero co się pięknie zjeżdżało ;-)... ale cóż, w naszych okolicach nie mamy takich podjazdów, więc trzeba korzystać, kiedy jest okazja :mrgreen:
Żal było patrzeć, jak za oknami naszego wesołego busika znikały piękne krajobrazy. Zostają fotki i perspektywa, że za jakiś czas znów pojedziemy z rowerami na południe Polski.
Dzięki Wszystkim za przyjazd, za wspólną jazdę i wieczorne biesiadowania przy ognisku ;-).
Moje tracki:
Piątek
Sobota
W niedzielę tez była jazda... ale Kolejką Bieszczadzką :-P
Moje fotki
Teraz wymyślajmy, w jakie góry pojedziemy następnym razem