Sylwek, tyle w tym temacie:

Ja myślałam, że emocji to mają dostarczać zawodnicy, nie komentatorzy :-P

Przy zaznaczeniu, że oczywiście nie może komentować ktoś typu Stanisław Snopek, który swego czasu komentował skoki narciarskie zamiast Szaranowicza (sic!), gdy były o pietruchę, np. w Japonii. Natomiast pompowanie balona i jaranie się jak polski piłkarz w końcu kopnął prosto piłkę, albo krzyczenie setny raz, że Messi czy Ronaldo zrobili super zwód po prostu męczy na dłuższą metę (a niektórych nawet na krótszą).

Poza tym temat nie dotyczy Jarońskiego i Wyrzykowskiego a wywiadu, który udzielili I wolałbym podyskutować w tym temacie zamiast licytować się kto jaki komentarz woli, moja subiektywna ocena jest taka, że Jaroński z Wyrzykowskim rządzą

Stawiam na emocje, sport to nie Rozmowy niedokończone w RM.

No jasne, będą się wydzierać i emocjonować przez 4 godziny relacji z etapu? Akurat Jaroński i Wyrzykowski potrafią bardzo sprawnie dawkować emocje wtedy kiedy trzeba - na podjazdach, finiszach i wtedy kiedy rzeczywiście dzieje się coś istotnego dla wyścigu. A poza tym w kolarstwie szosowym - nie oszukujmy się ale dzieje się niewiele. I tutaj dobra rozmowa na ciekawe tematy jest nieodzowna. Panowie znajdują ciekawe tematy do dyskusji nt. historii kolarstwa, życia kolarzy, treningu, okolicy przez które jedzie peleton, etc. Panowie robią to doskonale i sprawiają że nawet nudne etapy ciekawie się ogląda. A emocje są wtedy kiedy jest rywalizacja a nie wtedy kiedy toczy się peleton.

Na TVP swego czasu relacjonowano TdP, nie wiem kto to robił, ale sprowadzało się to do wyczytywania nazwisk kolarzy aktualnie pokazywanych na ekranie. Sorry ale tego się nie da oglądać, ktoś pomylił wyścig szosowy z meczem piłki kopanej. W każdej chwili zamienię to na "rozmowy niedokończone"...