A u nas pełna rekreacja. U mnie dystans 62km, AVG 15,9km/h :-D .
Było nas ośmioro. Oprócz kilku chłopa Monika z koleżanką Justyną.
Piękne okoliczności przyrody, trochę popasu w Kozłówce i spokojny powrót do domu.
Myślę, że właśnie zapowiedź rekreacyjnego wyjazdu przyciągnęła nowe osoby: Justynę, Wojciecha i Radka. Kto wie? Może z czasem przesiądą się do IC?
Zdjęcia na razie w mojej galerii.

Jurek już wszystko napisał.
Prawdziwa świąteczna wycieczka.
Trasę wrzucam tutaj
Aha i jeszcze dodam, że udało się nawet pojechać po części dziewiczą trasą.

Pierwsze (no może drugie) koty za płoty. Było niezmiernie miło.
Do IC mi nie spieszno. Wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam

Było bardzo przyjemnie, w miłej atmosferze i naprawdę rekreacyjnie. W sam raz na leniwy długi weekend.

Dziękuję Wam bardzo za udany wypad, jak również za smacznego batonika i ciastka. ;-)

Do zobaczenia!

Naprawdę cudowna rekareacyjna wycieczka. I musze szczerze powiedziec, że w historii mojego kręcenia z Rowerowym Lublinem to chyba była pierwsza prawdziwa rekreacyjna ustawka :-) światecznie, bez pośpiechu, w pięknych okolicznościach przyrody i fajnymi trasami
Dzięki!!! Mam nadzieję, że ta inauguracja wersji rekreacyjnej nie zginie na RL ;-)