Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
2,02 lub (i) 9.02 Sobota godz. 9:00 Lukoil - Jana Pawła II
#1
Witam,
potrzebuję alibi na niedyspozycję w niedzielę, więc katuję temat Kazimierza .
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, tzn. przy gołoledzi nie jadę.
Trasa- tam ,gdzie będzie można przejechać.
Powrót- myślę wrócić tego samego dnia.
Jeśli pogoda będzie sprzyjała to na "Gromnicznej" i 9 lutego , w sobotę chciałbym być nad Wisłą.
Edit
Ujechałem się jak nigdy. Najgorszy odcinek :ścieżka przy Bystrzycy- jedno wielkie , wyboiste lodowisko. Dróżka na Palikije , Niezabitów -mało ruchliwa, jak sam , senny Kazimierz. Wisła całkiem spora z dryfującymi krami, krzakami i innym syfem. Cyganki wróżyły dwojgu naiwniakom.
Najbardziej zmarzły mi nogi.
2 Edytka
http://www.bikemap.net/route/1968871#la ... pe=roadmap
nie ma co kaprysić na powtarzalność ścieżek. W sumie nie da się znaleźć czegoś nowego, są jedynie pomysły: zajrzeć gdzieś po raz pierwszy, ale zostawiam to na idealną pogodę , przy komforcie czasowym .
naj... mnie jazda i obserwacja w rożnych porach, miesiącach , nawet te same odcinki i miejsca. Co sprawia przyjemność - trzeba często powtarzać i się nie znudzi. A pogoda i tak jest łaskawa, tylko zły ubiór powoduje bóle i narzekania.
-Piotrze , oj coś ten maj już drugi raz wywołujesz. Myślę ,że wtedy ..."przejdziemy Wisłę..." - promem
- a maratony biegowe, przecież to nie maraton tylko dyszka , taki nasz pomysł- wyzwanie . Choć za późno i źle , ja podszedłem do tematu . 21 kwietnia obiecuję się poprawić , jak w tą niedzielę nie padnę.
Odpowiedz
#2
No z racji maratonu będę 9.02.2013 :-P
"Czy posiadanie całej wiedzy świata,najlepszych trenerów i sprzętu zapewni ci złoty medal ?
Nie ,ale brak tych rzeczy może być powodem dla którego złotego medalu nie zdobędziesz"
Chris Carmichael
Odpowiedz
#3
Nie chciałbym się zatrzeć przed niedzielą, więc do Kazimierza pojadę w następną sobotę.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#4
Widzę że nasi maratończycy rowerowi to także i maratończycy biegowi , powodzenia w biegu , a swoją drogą od jakiegoś czasu chodzi mi taka myśl po głowie , że raz w życiu można by spróbować przebiec/przejść maraton , ale to na razie nie określona przyszłość …..,a z konkretów to do zobaczenia w majowej edycji wyjazdu do Kazimierza. ;-)
Andrzej twardy zawodnik , żadna pogoda mu nie straszna , pojechał w taką hlapę do Kazimierza i o tej porze roku no, no..... dla mnie to jakiś kosmos, ale jak widać można.

Ps. Edytka 2 Endriu68
Ja parę lat temu wziołem udział w biegu jezior Łuksze -Krasne około 4,5km moim przygotowanem była jazda rowerem ( wydawało mi sie że to jest jakiś rodzaj przygotowania), przed biegiem nie przebiegłem nawet 100m , przyznam sie, że czułem sie jak biegnący słoń strasznie ciężko mi sie biegło , a wynik chyba nie najgorszy jak na osobę która w ogóle nie biegała zajołem 173 miejsce a startowało około 700osób, a wymordowałem sie jak nigdy do tej pory , parę dni dochodziłem do siebie ..... napiszcie jakie wrażenia po biegu
Odpowiedz
#5
Edytka trzecia:
niestety nawarstwiło mi się robót w domciu, a że odbębniłem 1 sobotę - nie pojadę 9.02.
Oczekuję z niecierpliwością jak rasowy kocur - marca i wiosennej pogodynki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości