Hej,
Pojechałem. Ale coś innego :-) Ze względu na plany na drugą część weekendu majowego, zawiozłem rower w Bieszczady i 27 rano wystartowałem z Bereżnicy Wyżnej z (sakwami i karimatą) na płd. W 4 dni objechałem zgodnie ze wskazówkami zegara (nie trzymałem się prawie obwodnicy bieszczadzkiej, starałem się raczej zjeżdżać na mniej uczęszczane szlaki. W sumie w 4 dni 370 km. 80% asfalt. Wyjazd zajefajny, gdyby nie przeziębienie ostatniego dnia (oj zgubiło się karimatę i spało na gołej ziemi :-) - we wtorek zdołałem tylko wrócić z Ustrzyk Górnych do Bereżnicy - w 6 h :-), także uciekło mi trochę fajnych kawałków drogi w okolicach Ustrzyk :-( Jak chcesz to w wolnej chwili podeślę mapkę na priva.
Dyndul