Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
Pierwszy dzień wyprawy do o. Mateusza był ok. Pogoda dopisywała humory także :-P
Mani okazał się duszą towarzystwa :mrgreen: Niestety trzeba było wracać do pracy :-(
W drodze do Stalowej Woli wpakowałem się w tęgą burzę :evil: Kilka fotek:
https://picasaweb.google.com/1161054944 ... aDzienI02#
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Liczba postów: 542
Liczba wątków: 48
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Mario-Ty zdrajco, twoja sekretarka gada po rusku, (a jechaliśmy z K>p koło Niedźwiedzicy )Zamiast na nauki majowe chodzić zwąchałeś jajca Maniego( na twardo), oj tęgo będziesz się tłumaczył- uszal obowiązkowy.
a u "mateszków" humory były wyśmienite- słyszałem przez mobile phone- (pewnie ze mnie)- bo z Krisem, mimo ogromnej chęci niestety Ich nie spotkaliśmy- brak uzgodnionej trasy i nasza wina, niestety -złe wróżby były na niebie , a my one day -only.
Pozdrowiliśmy się jedynie , harem nie zdobyty.
Liczba postów: 1452
Liczba wątków: 96
Dołączył: May 2011
Reputacja:
0
O 15.30 byli w Urzędowie, więc wybrałem się powitać. Pojechałem, przywitałem, dwie koleżanki odstawiłem, jajek Maniego nie spróbowałem
Jakub.P
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wybitnym sportowcem. - Marco Pantani
Liczba postów: 4026
Liczba wątków: 359
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
16
Jakub.P napisał(a):dwie koleżanki odstawiłem Potwierdzam, widziałem Was na śmieszce przy stadionie MOSiR-u.
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Liczba postów: 1781
Liczba wątków: 82
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
8
Jakub.P napisał(a):dwie koleżanki odstawiłem,
Resztę związałeś sznurem jutowym, zamknąłeś w lochu, czy co?
Terenikiem to ciągnikiem.
Liczba postów: 620
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2012
Reputacja:
0
No to chyba pierwszy będę choć mam najdalej , 354 km , 18:50 godz spędzonych na koniu , avg cosik koło 19.30 , aktualnie odczuwam lekką awarię 4 liter. Było jedwabiście , super grupa , super ulewa przed sandomierzem , super pogoda w kolejnych dniac, super trasa , piękne widoki i zwiedzane miejsca. Ahh tyle by pisać ..pozdrawiam wszystkich i dzięki za wspaniałą majówkę. Zdjęć i filmów jest masa ..ale to za kilka dni jak będzie więcej czasu
Liczba postów: 837
Liczba wątków: 55
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Dziękuje wszystkimi i każdemu z osobna za bardzo udany wypad. Były lasy, był piach, była burza i deszczu co niemiara, były zjazdy z górki i wjazdy pod górkę, zakręty prawe i lewe, nie było również promu i wcale nie dziwi ciągle zadawane przez Maniego retoryczne pytanie „jak żyć?”. Wyjazd po każdym względem uważam za udany (tylko jedna urwana linka od przerzutki i jeden kapeć) , szczęśliwie wróciliśmy do Lublina. Na dzisiaj krótka statystyka jak dojdę do siebie to podrzucę zdjęcia i trase z 3 dnia.
Dzień 1 - 125,61 km
Dzień 2 - 2 83,45 km
Dzień 3 - 117,14 km
Co daje razem 326,2 km
Pozdrawiam
ArtiArt
Liczba postów: 1452
Liczba wątków: 96
Dołączył: May 2011
Reputacja:
0
Bart napisał(a):Jakub.P napisał(a):dwie koleżanki odstawiłem,
Resztę związałeś sznurem jutowym, zamknąłeś w lochu, czy co?
Nie jechały w moją stronę Bartku
Jakub.P
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wybitnym sportowcem. - Marco Pantani
Liczba postów: 2111
Liczba wątków: 83
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
4
Ja chciałam parę słów napisać wcześniej, ale liczyłam, że może Mani chciałby pierwszy się wypowiedzieć :-P ale skoro się zaczęły meldunki, to i ja melduję powrót, u mnie ok. 320 km (wynik z piątku się skasował).
Wielkie dzięki Jurkowi za organizację i dopięcie wszystkiego na ostatni guzik :-)
Dzięki grupie, która była niesamowicie zdyscyplinowana :-) Jak miał być wyjazd 8.30, to ruszyliśmy 8.37 ;-)
Humory chyba wszystkim dopisywały, deszcz był (nawet burza, której się panicznie bałam), zmokliśmy, ale to nam nie przeszkodziło wstać drugiego dnia ;-) Worki w butach rządzą 8-)
Myślę, że brawa należą się dla Agi za ciężką i nierówną walkę z usterkami technicznymi. Ja osobiście chyba bym siadła i płakała.
A propos- panowie, nie wydaje Wam się, że w pewnym wieku jesteście już za starzy na wrzucanie chrabąszczy we włosy :roll:
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
I ja też tam byłem...  Ale dziękuję tylko wszystkim, bo każemu z osobna to jakoś tak się chyba nie da hurtem
|