Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ławeczka do ćwiczeń
#11
No tak kilka powtórzeń i następne trening trwa ze 30 minut więc stosunkowo krótko, ale wytrzymać to to masakra.
Odpowiedz
#12
Patryk jak chcesz odpoczywać to kup sobie ręcznik, klapki, kąpielówki, krem z filtrem i ciśnij na plażę a jak chcesz robić formę to niestety trzeba cierpieć, nic nie ma za darmo Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#13
Przecież nie napisałem że chcę odpoczywać. :-> Powiedziałem tylko że crossfit jest strasznie męczący.
Wezmę na początek sztangę+kilka talerzy. Czy coś takiego się nadaje. ?
http://allegro.pl/zestaw-premium-52kg-o ... 31134.html
http://allegro.pl/markowy-zestaw-promax ... 16329.html
Irek napisałeś gryf olimpijski czymś mocno się od różni od tych zwykłych. ? Obstawiam że jest wykonany z mocniejszego materiału ale ja nie podniosę 200kg. :lol:
Czy gryf też lepiej jakiś markowy w stylu Marbo ?
Odpowiedz
#14
jest męczący - owszem, ale przynosi mega efekty i daje jeszcze "afterburn effect" więc jeśli zależy Ci na redukcji tkanki tłuszowej to CF, natomiast jeśli celem jest tylko masa mięśniowa to klasyczny trening kulturystyczny na siłowni i tyle ;-)
Odpowiedz
#15
Wersja po taniości,
poczytaj trochę na jakimkolwiek forum o tych krążkach, jest bardzo dużo głosów że to beton w gumie, strasznie duże, nie wiem, nie miałem z tym wynalazkiem styczności, ale coś w tym musi być:
krążek "super premium" 5kg, szer:27,5cm/gr:5cm
krązek zwykły żeliwny 5kg, szer:23,5cm/gr:2,5cm

Gryfy mają średnicę 25mm, otwory w talerzach 30mm, niby tylko 5mm, niby dociśniesz mocniej, ale będzie "latać" Najlepiej dobierać tak, żeby był ok mm. "prześwitu", np.gryf28-talerz29
Gryf nie musi być olimpijski.

Poza tym chcesz gumowym obciążeniem ćwiczyć w pokoju? to tak jakbyś z kilkoma parami butów spał. Przyjemnie? :-)


Oblec dekatlona jeszcze raz, sprawdź ceny krążków, kiedyś były dobre, gryfy zamów w marbo, przesyłka 0pln - punkt odbioru na Południowej
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#16
Patryk napisał(a):Irek napisałeś gryf olimpijski czymś mocno się od różni od tych zwykłych. ?
Napisałem tak bo wolę takim ćwiczyć a 200kg też nie podnoszę, nie w tym rzecz. Gryf olimpijski waży 20 kg, miejsca gdzie zakłada się talerze są znacznie szersze. Zamontowane są na gryfie na łożyskach dzięki czemu talerze w trakcie ćwiczenia mogą się obracać a sztanga nie obraca się w dłoniach. Poza tym większa masa sztangi na jej końcach sprawia, że jest ona świetnie wyważona. Bart napisał, że nie musi być olimpijska. Pewnie, że nie musi. Kijem od szczotki też można ćwiczyć do póki się nie złamie. Moim zdaniem, zanim cokolwiek kupisz dobrze by było gdybyś chociaż przez miesiąc potrenował na jakiejś siłowni. Przede wszystkim zobaczysz czy w ogóle będziesz miał ochotę trenować a jeśli tak to będziesz wiedział jaki sprzęt będzie Ci potrzeby. Duży rośnij!
Odpowiedz
#17
Mnie przenoszenie żelastwa nie kręci , ale moi znajomi w ostatnim czasie nakręcili się na żelastwo i chcąc nie chcąc jestem biernym obserwatorem i powiem tyle , że Bart dobrze prawi !!!!, jeden z kolegów kupił po promocyjnej cenie zestaw bardzo podobny jak na przytoczonych linkach i jest to szajs straszny nie dość , że jest to ogromne gabarytowo w stosunku do masy( mniej poręczne w ćwiczeniach) i wygląda to trochę jak wydmuszka co na zewnątrz jest cieniutki plastyk a w środku nie wiadomo co , jest wrażenie że ten plastyk szybko się przetrze i zacznie się coś wysypywać ze środka ……. Drugi poszedł w kierunku , że kupuję normalny gryf o średnicy 28mm ( pełen pręt a nie cieńka rurka o średnicy 25) i kupuję gumowane ciężarki z decathlonu ( dużo mniejsze przy danej masie a gumowane dlatego żeby oszczędzić parkiet w domu , standardowy otwór i dowolnie może sobie dozować obciążenie ) , podsumowując pierwszy kolega wyrzucił pieniądze w błoto jednorazowy szajs, drugi płaci co najmniej dwa razy więcej ale zapewniam że warto , mało tego nawet nie ma się co zastanawiać!!!!
Odpowiedz
#18
Irek napisał(a):Bart napisał, że nie musi być olimpijska. Pewnie, że nie musi. Kijem od szczotki też można ćwiczyć do póki się nie złamie.

Nie musi, bo kolega nie potrzebuje całego arsenału, gryf olimpijski = talerze olimpijskie, gryfy krótkie tez by musiał kupować na fi50, poza tym, a raczej przede wszystkim - CENA.

Dobre gryfy, niełamliwe:
http://www.marbo-sport.pl/gryf-40cm-do- ... w-g40.html
http://www.marbo-sport.pl/marbo-sport-g ... g-180.html
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#19
Bart napisał(a):Dobre gryfy, niełamliwe:
http://www.marbo-sport.pl/gryf-40cm-do- ... w-g40.html
http://www.marbo-sport.pl/marbo-sport-g ... g-180.html
Zbyt dosłownie mnie zrozumialeś. Przecież nie napisałem, że wolę gryf olimpijski bo inne się łamią. Z tą szczotką chodziło mi tylko o to, że najważniejszy jest zapał do treningu. Jasne, że da się ćwiczyć takimi sztangami ale jeśli ktoś mnie pyta co lepiej kupić to mu podpowiadam. A w zasadzie odradzam zaczynanie trenowania od zakupu sprzętu.
Odpowiedz
#20
Okej, okej, wszystko jasne, sam kiedyś zaczynałem od kombinacji rura+kij drewniany+taśma pakowa....



Irek napisał(a):w zasadzie odradzam zaczynanie trenowania od zakupu sprzętu.
też jestem tego zdania.
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości