Również dziękuję za sympatyczną przejażdżkę :-). Gdzieś tam walcząc z wiatrem i wzniesieniem zostałam trochę w tyle :oops:, ale to tylko motywuje do częstszych przejażdżek rowerowych, bo podobno trening czyni mistrza :lol:. Niestety w międzyczasie tylna przerzutka zaczęła mi strzelać fochy i szwankować :-( więc rowerek jutro pędzi do serwisu, ale i tak warto było, bo "kfiatki" były przepiękne :-P