Ankieta: Jak zaangażujesz się w zawody FAMILY CUP?
Będę brał udział w zawodach
Pomogę w rozdaniu ulotek
Pozyskam sponsora
Pomogę wytyczyć trasę
Pomogę w biurze zawodów
[Wyniki ankiety]
Ankieta zostanie zamknięta 16-08-16206
 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
9.06.2013 FAMILY CUP 2013 - Mistrzostawa Lubelszczyzny -
#61
KermitOZ napisał(a):...Ludzi, którzy łazili po trasie nic nie tłumaczy, łazili jak krowy w Indiach, zero wyobraźni.

Tak samo było w zeszłym roku na Lublin City Race na Starym Mieście. Nie pomagały tłumaczenia, że jest teraz wyścig i trzeba chwilkę poczekać. "Ja muszę przejść bo mam ślub teraz i ty gówniarzu nie będziesz mi mówił kiedy mam przejść." dosłownie takie teksty leciały pod adresem tych co pilnowali przejścia na drugą stronę toru.
Tam gdzie kończy się logika, zaczynają się kobiety...
Odpowiedz
#62
Kto zaliczył glebę po starcie grup F/G? Tam przy bramie. Coś poważnego?
Odpowiedz
#63
Garp napisał(a):Kto zaliczył glebę po starcie grup F/G? Tam przy bramie. Coś poważnego?

Byłem w pobliżu , uczestnik który upadł miał grymas bólu na twarzy i trzymał się za klatkę piersiową. Potem gdzieś odszedł. Ten upadek nie wesoło wyglądał i nie wiem czy przypadkiem powodem nie był zwężony wylot na trasę. Zaraz po tym ktoś otwierał połówkę bramy na całą szerokość.
Odpowiedz
#64
Dungor napisał(a):Oglądałem zawody z perspektywy kibica i to co widziałem to jest dramat. Pozrywane taśmy, ludzie chadzający po ścieżkach i bluzgający jak się im zwróciło uwagę...

Niech organizator dziękuję Bogu, że się nic na trasie nie stało. Totalny brak odpowiedzialności. Jak nie ma ludzi do obstawy to się takich zawodów po prostu nie robi bo komuś mogła stać się krzywda. Milion razy lepiej zabezpieczone jest XC w Puławach, które uznawane jest za najbardziej prowizoryczny wyścig XC wszechświata.

Mam nadzieję, że odpowiednie wnioski zostaną wyciągnięte i następnym razem to będzie impreza którą można się pochwalić, trzymam kciuki.
Pojechałem z zięciem, też trafiliśmy na kółko różańcowe w wydaniu rowerowym, stojące na środku trasy. Dopiero łacina dla zaawansowanych III stopnia do nich dotarła i zeszli za taśmy.
Odpowiedz
#65
Czy może ktoś mi powiedzieć ile km miała trasa w kategorii F/G ?
Odpowiedz
#66
Witam,
to ode mnie tez kilka słów... już nie będę narzekał na organizację, bo fakt lublinianie są nieprzyzwyczajeni do zdarzeń sportowych. Nie umieją zrozumieć, że jednak coś może się dziać i może to nieładnie przeszkadzać, niszczyć, przeklinać... może kiedyś naucza się dopingować Smile Taka kultura wschodu...
Fajne było to, że wiele znanych rowerowych twarzy z naszego miasta spotkało się na wspólnej imprezie. Niektóre z tych twarzy walczyło ze sobą na trasie... niektóre z tych twarzy były godzone przez trzecia twarz... Smile taki sport... popieram i liczę, ze będzie u nas takich imprez więcej...
Teraz kilka fotek zrobionych przez kolegę Adama Zet, który strzelał do nas w lesie... kilka moich z przedostatniej prostej... Smile

https://picasaweb.google.com/1072431823 ... itLk7LLJBw
Odpowiedz
#67
Zdjęcia. Z dedykacją dla wydających okrzyki typu: "zamawiam na fejsa" :-P

https://plus.google.com/photos/10091894 ... 4658264385

Jeśli zatem ktoś chce sobie ściągnąć i zamieścić na fejsie czy innej Naszej Klasie, to śmiało :-D .


A wracając do tematu przewodniego: na maratonie dzień wcześniej wesoło też nie było. Było wykłócanie się z mundurowymi, trąbienie na nich, bluzgi pod adresem biegaczy (i ogólnie każdego związanego z maratonem), sam widziałem próbę ominięcia samochodem żandarma... My chyba po prostu jesteśmy takim specyficznym narodem, że jeśli prośbą nie da rady, od razu trzeba sięgać po pałę, a nie bawić się w perswazję.
Odpowiedz
#68
oleander napisał(a):Czy może ktoś mi powiedzieć ile km miała trasa w kategorii F/G ?

Okrążenie miało ok 3km więc cała trasa w kategorii F/G miała ok 18 km.

Dzięki za kolejną udaną imprezę z cyklu Family Cup. Podobnie jak rok temu impreza miała dobry klimat, nawet kilka kawałków Red Hotów słyszałem więc było ok! Dzięki również osobom które na trasie dopingowały i robiły zdjęcia! Pogoda zdecydowania lepsza niż rok temu ale miało to również swoje minusy, a mianowicie więcej ludzi kręciło się na trasie wyścigu. Mam wrażenie, że w ubiegłym roku więcej ludzi pomagało w organizacji imprezy, więcej ludzi stało na trasie. Szkoda, że większość ludzi nic sobie z ich uwag nie robiło, w dodatku niszczyli oznaczenie trasy. Niestety ale wychodzi na to, że zamiast kulturalnych ludzi rozstawionych na trasie lepszy efekt byłby gdyby stali tam dresiarze z piwem w dłoni i krzyczeli na ludzi spacerujących po trasie. Przykre ale prawdziwe. „Najlepsze” było jednak to, że imprezę współorganizowaną przez RL zakłóciła też grupa z RL, która „musiała” przeciąć trasę wyścigu na swojej rekreacyjnej ustawce... Pisałem o tym w wątku tamtej ustawki, odpisał tylko Jurek. Niestety nie zdążyłem odpisać bo wątek jest już zamknięty. Ustawka była Jurka ale w końcu sam na niej nie był i chyba każdy powinien myśleć którędy jedzie. Rozumiem, że nikt nie miał obowiązku pomocy w organizacji, nikt nikogo też nie zmuszał do startu w zawodach ale przynajmniej mogli nie przeszkadzać innym. Wymagamy od kierowców samochodów a tu takie rzeczy na własnym podwórku. Mimo wszystko imprezę uważam za udaną, w następnym roku pewnie znowu wystartuję żeby powalczyć z samym sobą a jeśli nie to postaram się pomóc w organizacji imprezy.
Odpowiedz
#69
Żeby dopełnić formalności napisałem kilka zdań o FC na blogu. Jeszcze raz dzięki dla organizatorów i kibiców oraz gratulacje dla zwycięzców Smile http://grzegorzmazur.pl/2013-06-09-family-cup-lublin/
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości