endriu68 napisał(a):Ten marynarz w Zawichoście, niech żałuję ,że pewną niedzielę przechlapał- mówiliśmy mu (z Krisem) ,że będzie wracała grupa z Sandomierza. Rozmowny był?
A ile Ci to zajęło?
A ile pociąg kosztował? i o której godzinie był ? ( z miejscem dla rowerów, czy inny?, bez problemów było?)
Oj duże to Rozzzzzzztoooooooocze , ale gratuluję konsekwencji i nie zrażaj się, że byłeś solo.
Pogodynki znów pozazdrościć- masz jakieś konszachty na GÓRZE ?
To nie marynarz, to kapitan :-) Gadatliwy był, powiedział nawet ile kasyz tej łajby wyciąga :-)
A co to za historia z tą grupą z Sandomierza?
Rozkład jazdy:
piątek 17.30 wyjazd Kanie – 22.00 nocleg w okolicach Batorza
sobota 12 h jazdy – w tym odpoczynki – nocleg parę km przed zakretem na Pacanów
niedziela – 6 h – o 14 byłem na rynku wKraku
Z pociągiem nie było problema. W piątek jak zdecydowałem, że jade coś innego i wróciłbym pociągiem, sprawdziłem rozkład. Kraków pasował. Wyszedłem wcześniej z robo i kupiłem bilet.Pociąg z przedziałem bagażowym. Bilet trochę ponad 70 PLN, wyjazd z Krakowa o 17.17.
Pogoda: Słońce spoko, ale wiatr miał wiać z boku i w plecy a wial z boku i w twarz więc miałem czasem ochotę zawrócić. Na szczęście nie zawróciłem :-)
Konszachty to chyba mam bo już chyba ze 2 lata nic mi się nie zepsuło na trasie :-)
Jazda solo daje radę, ale z ekipą fajniej więc w niedzielę jadę 17. Jedynak okazja rowerem.
D.