Moooze i ja bym sie pojawił, jeśli zdążę wyzdrowieć :-)
EDIT: nie zdążyłem :-(

dział "tur-rek"
a tu taka
h i p o k r y z j a ,
aż w słowniku 2 razy sprawdziłem, co to znaczy.
(nie będę roztrząsał też trzepania i przerzucania ustawek w inne działy)
Dla mnie non problem, może się wyśpię, może nie będzie lało, wiało, nie będzie za krótką , za długą....
może zniknie w końcu różnicowanie działów sport i "tur.rek'- komu nie pasi , wcześniej zjedzie itd.
Reasumując: BRAWO za pierestrojkę. (mam nadzieję)

Postaram się przybyć jak bedzie tak jak Brat Jerzy obiecuje :roll:

Widzę, że na Rowerowym Lublinie w mig przybyło amatorów szybkiej jazdy... Koniec Świata!

Bo ja nie jeżdżę to nikt nie hamuje towarzystwa. Możecie sobie poszaleć ponad 2 miesiące co najmniej.

Bo ja nie jeżdżę to nikt nie hamuje towarzystwa. Możecie sobie poszaleć ponad 2 miesiące co najmniej.

Będzie nam Ciebie brakowało, ale wcale nie byłaś taką hamulcową :-P .
Tak czy inaczej czeka Cię później odbudowywanie kondycji :-o

Odezwała się maratonka

Dopiero teraz zauważyłem, ze niektórzy mi tu jakąś rewolucję szykują. Spokojnie to tylko wybryk natury :-P . Zresztą nie wiadomo jak się skończy. A może wiadomo bo jak mnie przewiozą to mi się odechce mocnej rekreacji hock:

Hola hola kochani bracia moi rowerowi,jak dla mnie to stanowczo za szybko...

młodzi jesteście to pewnie nie wiecie, ja zasadniczo jeszcze chyba bardziej młody jak stary, ale swoje wiem i wiedzcie że gdy pedałujecie w grupie, która zaczyna pędzić coraz szybciej, musicie coraz szybciej naduszać na pedały, rozpędzeni pedałujecie ponad potrzeby... i w tym momencie :!: hellou trzeba wiedzieć kiedy hamować, bo możecie w rezultacie całej zaistniałej sytuacji, takiej a nie innej - stracić całą przyjemność z jazdy.

Taka historia.

Spokojnie to tylko wybryk natury . Zresztą nie wiadomo jak się skończy.

KermitOZ zacznie robić pielgrzymki i rajdy rodzinne a endriu68 dwudniowe wyprawy wokół Zalewu Zemborzyckiego :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: