16-05-2013, 19:18
Zebrała się spora grupa, ale strzeliłem przy odbiciu na Osmolice i przez Krężnicę a później wzdłuż Zalewu wróciłem do domu. Specjalnie dla Barta napiszę, że odkąd się odłączyłem tempo było spacerowe, podziwiałem przyrodę tę nieożywioną i tę na rowerach i miałem przyjemność z jazdy 
Pozdrower
Grzesiek

Pozdrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Go hard or die hard!