Dzięki za miłe kręcenie, żałuję trochę że nie wziąłem lżejszego roweru - bo ciężko było czasami dojść do koła osób skaczących do przodu na podjazdach. No i te miny miejscowych - niektórzy widziałem że nawet podejmowali starania (zresztą bezskuteczne - co tylko pokazuje tempo, a była to młodzież, więc co najmniej na chwilę powinni nas dojść ;-) ) by nas dogonić.
Po za tym mam nadzieję, że taka rekreacja będzie miała miejsce co tydzień (najlepiej w piątek - dzisiaj wyjątkowo mogłem, bo jutro z okazji matur dyrektor dal reszcie szkoły wolne) :-) Ze swojej strony prosiłbym by tak nie gnać na ścieżkach - bo dzisiaj ktoś musiał awaryjnie hamować, ponieważ ktoś od nas uślizgnął się na kostce brukowej. Zresztą na ścieżce sytuacja jest nieprzewidywalna, a jazda w korytarzach powietrznych może się źle skończyć.
Na koniec jeszcze raz dziękuję za miłe "męczące popołudnie" i proszę o więcej takich wypadów. :-D