Tradycji stało się zadość i w przeuroczym miejscu u Ewy i Grzegorza odbyło się spotkanie popielgrzymkowe. A miejsce robi naprawdę wrażenie co podkreślali ci, którzy byli pierwszy raz. Jak mnie zapewniała Ewa, chciałaby aby było to stałe miejsce spotkań. I myślę, że nie mamy nic przeciwko temu :mrgreen:
Zgodnie z deklaracjami stawiło się trzydzieści kilka osób. Lubartów wykpił się ;-) jedną przedstawicielką, ale która dotarła rowerem przez Lasy Kozłowieckie. W najliczniejszym składzie pojawiła się grupa IV nie mogąca pogodzić się
z utratą palmy pierwszeństwa po ostatniej pielgrzymce do Wąwolnicy.
Dziękuję wszystkim za sympatycznie spędzony czas. Musiałem oddalić się wcześniej więc powiedzcie czy ziemniaki doszły :-D
No i mam nadzieję, że miejsce zostawiliśmy w należytym porządku.
Trochę zdjęć
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... lgrzymkowe
I już myślmy o tym, żeby żadne prace polowe :-P i inne nie uniemożliwiły nam spotkania się na opłatku. Ale o tym potem :-)
No i jeszcze raz wielkie podziękowania dla gospodarzy miejsca :mrgreen: , którzy nie mogli być z nami, ale kiedyś to nastąpi :-)