Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
III Parada Rowerowa Lublin - Nałęczów (25 maja 2013 r.)
#11
pogoda nie jest taka zła ... Jademy :!:
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#12
Pogoda była super, kto stchórzył niech żałuje Wink
Kobieta za kierownicą jest jak gwiazda na niebie,
Ty ją widzisz, Ona nie widzi Ciebie Wink
Odpowiedz
#13
Nie żałuję, bo byłem :mrgreen:
Impreza udana, na pogodę nie można narzekać. W Nałęczowie czekał na nas tradycyjnie...bigos. Szkoda, że forumowicze nie dopisali. Widziałem tylko kilka znajomych twarzy. Udało zebrać małą grupę powrotową i przejechać przez Czesławice, Tomaszowice Kol., Motycz, zaliczając podjazd na Raszyńskiej :mrgreen:
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"
Odpowiedz
#14
Udany wyjazdSmile Do Nałęczowa trochę pod wiatr, a z powrotem już z wiatrem. Na miejscu oczywiście bigos oraz bardzo ciekawy przewodnik "Kraina rowerowa przy Bursztynowym Szlaku" wraz z mapą do zgarnięcia - obszar od Dęblina do Lublina i od Wojciechowa prawie pod Kock. Autor przewodnika bardzo ciekawie opowiadał o szlakach rowerowych w nim opisanych, aż mi się smak zrobił na parę wycieczek.
Oczywiście musiał się na trasie (gdzieś w okolicy Sporniaka) trafić kierowca, który stwierdził, że nie będzie czekał, aż rowerzyści przejadą i swoim dostawczakiem wepchał się w środek peletonu, próbował wyprzedzać najpierw jednym pasem, potem drugim, policjant na motorze dawał mu znaki ręką, żeby zjechał na pobocze i się zatrzymał, a ten zachowywał się jakby tych znaków nie widział, dopiero jak policjant krzyknął na niego to zjechał na pobocze z wielce obrażoną miną.
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#15
Przybyłem, pojechałem i jestem zadowolony. Moja trasa i kilka fotek.
[Obrazek: stats.jpg]
Odpowiedz
#16
Nawet nie widziałem tej sytuacji ale w drodze powrotnej to co chwila ktoś nas mijał na "lusterko". A jechaliśmy małą grupką przez Miłocin i Motycz i drugi pas był zawsze cały wolny..

Fajne tempo było za to jak n dużą grupe. Wink ok 35km i średnia 19 na godzine.
Odpowiedz
#17
Ja jechałem przez chwilę na samiutkim ogonie i widziałem z czym się musieli kierowcy samochodów zmierzyć. Rajd jadący tempem konduktu to na pewno nie na nerwy każdego człowieka. Dobrze,że była tam policja bo gdyby nie oni to aż się boję myśleć co by tam się mogło zdarzyć...
Żeby nie było- ja jestam za takimi imprezami :-)
edit: kajam się, nie doczytałem że to była parada a nie rajd. urażonych przepraszam ;-)
Odpowiedz
#18
Też byliśmy, spotkaliśmy przedmówcę, bigos zjedliśmy, w drodze powrotnej ZOO zwiedziliśmy: http://www.zoowojciechow.pl/
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#19
ja widziałam rowerzystów zapisujących się na paradę na pl. Łokietka jechałam do pracy ehh jaki żal mnie ogarnął, że nie mogłam pojechać z Wami Undecided
Odpowiedz
#20
Dziękujemy za udział w III Paradzie Rowerowej Lublin – Nałęczów. Wspaniała, rodzinna atmosfera jaką stworzyli uczestnicy sprawiła, że impreza była bardzo udana. Już teraz serdecznie zapraszamy do udziału w przyszłorocznej Paradzie! Tymczasem życzymy szerokiej drogi, gumowych słupów i połamania szprych w bieżącym sezonie rowerowym ;-)

Jedna z galerii zdjęć znajduje się tutaj
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości