Tommy napisał(a):Oczywiście to że kobitka włączała sie do ruchu, a więc była zobowiązana ustąpić innym pierwszeństwa nie ma tu najmniejszego znaczenia
Ale dalej autor, w komentarzach, tłumaczy ze kobieta stała na części dla pieszych, na którą ten wyścigowiec odbił, więc tak naprawdę diabli wiedzą jak było. Jak widzę takie "artykuły", łezka w oku mi się kręci na wspomnienie czasów, gdy to żeby publikować na MMce, trzeba było mieć pojęcie o pisaniu dla prasy.
Mnie trochę przeraża, że ci, co tam się wpisują, świetnie znają swoje prawa, ale jakoś nie pamiętają o obowiązkach. Rowerzyści także w d... dostają za słynne "niedostosowanie prędkości do warunków", ale kto by zwracał uwagę na takie drobiazgi...
I też unikam jak ognia jeżdżenia w weekendy śmieszką nad Zalew w tzw sezonie. Zdecydowanie wolę zimą.