Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jazda w kasku i organizacja wyjazdów - dyskusja
#11
Nie rozumiemy się. Ja przecież nigdy nie napisałem, że kto ma kask temu nic nie grozi!

Próbuję tylko wytłumaczyć, że jazda w kasku ogranicza niebezpieczeństwo. Nie zastąpi on myślenia, ale wypadki chodzą po ludziach i warto go mieć. Czy jest tu jeszcze o czym dyskutować? Moim zdaniem nie. Ale wygląda to rzeczywiście jak walenie kulą w płot. Miejmy nadzieję, że nikomu już nic się nie stanie, ale czasem mam wrażenie, że potrzeba nam trupa, żeby w końcu zrozumieć, że warto jeździć w kasku.

A co do Boga, to jeśli chce On uratować gościa, który nie ma kasku to ma utrudnione zadanie i tyle.

pOZBig Grinrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#12
KermitOZ napisał(a):(...)

A co do Boga, to jeśli chce On uratować gościa, który nie ma kasku to ma utrudnione zadanie i tyle.

pOZBig Grinrower
Grzesiek

Rzeczywiście się nie rozumiemy bo przekręcasz moje wypowiedzi. Przeczytaj sobie wyżej co ja napisałem w tej kwestii.

I cieszę się, że wreszcie napisałeś, że nic nie zastąpi myślenia. To o czym pisałem w swoim pierwszym poście.

Jurek S napisał(a):I kask nie pomoże jeżeli będzie się jeździć bez głowy.

Głowę należy kojarzyć z myśleniem.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#13
Jurek S napisał(a):Przeczytaj sobie wyżej co ja napisałem w tej kwestii.
Jak uważasz, że przekręcam to pokaż gdzie, bo jakoś nie zauważyłem, najlepiej zacytuj.

Jurek S napisał(a):wreszcie napisałeś, że nic nie zastąpi myślenia.
A czy uważasz, że do tej pory pisałem, że kask je zastąpi? Myślenie jest po to, żeby unikać wypadków. Wypadek z definicji jest nieprzewidziany i po to jest kask, że jak się zdarzy coś nieprzewidzianego to kask ma nas chronić.

Jurek S napisał(a):Jurek S napisał/a:
I kask nie pomoże jeżeli będzie się jeździć bez głowy.


Głowę należy kojarzyć z myśleniem.
I należy się liczyć, że jak się zaliczy dzwona bez kasku to kojarzyć się ją będzie z elementem warzywa.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#14
chłopaki wdajecie się w pyskówki a nie o to tutaj chodzi.
lizanie jest dobre...lodów
Odpowiedz
#15
Od siebie dodam bardzo krótko.
Kask jak najbardziej :!:
Jednak nie zwalnia nas to z wpajania zasad bezpiecznego poruszania się w grupie. Licho nie śpi - nie prowokujmy go.
Poza głową, o której tu tak dużo się mówi, są jeszcze kości i inne narządy, a i o rowerze należałoby wspomnieć, który ma swoją wartość i narażanie siebie nie jest niczym uzasadnione.
Ryzyko mogą mieć wpisane w życiorys zawodowcy, którzy mają cel w ściganiu się, ale nie uczestnicy wycieczek turystyczno-rekreacyjnych.
Stwórzmy dla nich warunki bezpiecznego poruszania się rowerem z celu odprężenia się po dniu pracy, a nie połamania się, aby nie być zdolnym do pracy.

Przepraszam za OT. Tyle z mojej strony.
Odpowiedz
#16
Wieśko napisał(a):Od siebie dodam bardzo krótko.
Kask jak najbardziej :!:
Jednak nie zwalnia nas to z wpajania zasad bezpiecznego poruszania się w grupie. Licho nie śpi - nie prowokujmy go.
Poza głową, o której tu tak dużo się mówi, są jeszcze kości i inne narządy, a i o rowerze należałoby wspomnieć, który ma swoją wartość i narażanie siebie nie jest niczym uzasadnione.
Ryzyko mogą mieć wpisane w życiorys zawodowcy, którzy mają cel w ściganiu się, ale nie uczestnicy wycieczek turystyczno-rekreacyjnych.
Stwórzmy dla nich warunki bezpiecznego poruszania się rowerem z celu odprężenia się po dniu pracy, a nie połamania się, aby nie być zdolnym do pracy.

Przepraszam za OT. Tyle z mojej strony.

popieram w 100%
lizanie jest dobre...lodów
Odpowiedz
#17
Sory, za kolejny OT, ale myślę, że sprawa jest dosyć poważna i warta dyskusji

zgadzam się z Grzegorzem w 100 proc. w kwestii kasku. Oczywiście, że nie zastąpi on zdrowego rozsądku itp., ale wypadki mogą się zdarzyć nie z winy osoby, która jedzie ostrożnie, ale z winy innego uczestnika ruchu (roweru, samochodu, pieszego który nagle gdzieś tam wylezie ... ) lub też zwykłej chwili nieuwagi
pomyśl Jurku, jakie byłyby skutki wczorajszej kraksy gdyby chłopaki nie mieli kasków ..., na szczęście mieli
moim zdaniem kaski na ustawkach są konieczne

z kolei Jurek ma rację, jeżeli chodzi o to, że jeżdżenie na kole 30-40 km/h to "wyższa szkoła jazdy" i nie każdy to potrafi. Dlatego proponuję takie ustawki organizować sobie poza forum, z ludźmi których umiejętności znamy i im ufamy. Jazda w takim tempie, w dużej grupie często przypadkowych ludzi (nie urażając nikogo, chodzi o to że jak widzę kogoś pierwszy czy drugi raz to nie wiem kim jest i jak jeździ) jest ryzykowna i niebezpieczna. Skutki zderzenia przy prędkości 20 są zazwyczaj zdecydowanie łagodniejsze niż przy prędkości 40, to oczywiste.
Pamiętajmy o tym, że na ustawkach priorytetem jest nasze bezpieczeństwo, a nie średnia na liczniku.
Odpowiedz
#18
Kask to sprawa bezdyskusyjna i warto go mieć. Nie wiem co tam się wczoraj dokładnie wydarzyło, ale jak powiedział Jurek to już kolejny taki przypadek, więc trzeba działać. Te mniejsze grupy to chyba najrozsądniejsze wyjście i dzielenie się po kilka osób podczas jazdy ulicą, gdzie jest większy ruch.

W ciągu tygodnia bardzo rzadko z Wami jeżdżę, ale w weekendy to nie dostrzegłem chaotycznych i nieprzewidywalnych zachowań w peletonie. Raczej wszyscy grzecznie tam jeżdżą.

Grzesiek, ale jazdy środkiem pasa i dwójkami po ruchliwej szosie to ja nie popieram. Trochę od krawędzi owszem, jednak nie można kogoś blokować. Jak ktoś jedzie przez cała Polskę i co chwila trafi na takiego delikwenta to do nocy nie wróci. To też trzeba uszanować, tym bardziej, że kultura jest coraz większa i zazwyczaj auta w bezpiecznej odległości wyprzedzają, a takie wyjątki i tak spróbują się zmieścić, tylko z jeszcze bardziej opłakanym skutkiem, bo będzie mniej miejsca.

PS

Ewentualnie można by rozbić ustawkę na inną godzinę, to część tam by pojechała. Ja np. chętnie bym pojeździł tuż po 15 i pewnie są inni którym to również odpowiada. Nie wszyscy mogą o 18, jak to się tu przyjęło, choć większości bardziej ta późniejsza godzina odpowiada. Na próbę można wyznaczyć alternatywną godzinę dla wybranych dni.
Odpowiedz
#19
jaro napisał(a):
Wieśko napisał(a):Od siebie dodam bardzo krótko.
Kask jak najbardziej :!:
Jednak nie zwalnia nas to z wpajania zasad bezpiecznego poruszania się w grupie. Licho nie śpi - nie prowokujmy go.
Poza głową, o której tu tak dużo się mówi, są jeszcze kości i inne narządy, a i o rowerze należałoby wspomnieć, który ma swoją wartość i narażanie siebie nie jest niczym uzasadnione.
Ryzyko mogą mieć wpisane w życiorys zawodowcy, którzy mają cel w ściganiu się, ale nie uczestnicy wycieczek turystyczno-rekreacyjnych.
Stwórzmy dla nich warunki bezpiecznego poruszania się rowerem z celu odprężenia się po dniu pracy, a nie połamania się, aby nie być zdolnym do pracy.

Przepraszam za OT. Tyle z mojej strony.

popieram w 100%
Ja również popieram w 100%
Proponuję wprowadzić jakiś wyraźny i konsekwentny podział ustawek - jak tempo rekreacyjne to niech hardcorowcy się nie mieszają (w drugą stronę to działa naturalnie). Ja sam jestem osobą początkującą na ustawkach i zdaję sobie sprawę, że muszę się dobrze nauczyć jeździć w grupie - dlatego dobrym pomysłem są osobne ustawki dla tych, którzy chcą się pościgać w szeleńczym tempie oraz dla tych ludzi, którzy po pracy chcą się wybrać na wycieczkę turystyczno-rekreacyjną - tak jak ja ;-) i na takie ustawki kierować początkujących forumowiczów, a zaawansowani na jakieś inne...
Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności oraz własności!
Odpowiedz
#20
Fajnie, że dochodzimy do jakiegoś konsensusu. Jest na naszym forum dział: Sportowo/treningi szosowe /treningi MTB. Na ustawkę Rekreacyjnie i turystycznie ma prawo przyjść osoba, która będzie jechać z prędkością np. 18km/h i jeżeli ktoś zgłosi ustawkę w tym dziale nie ma prawa zostawić ją na trasie. Nawet tłumacząc, że sama zrezygnowała bo tempo dla niej za szybkie.
W ustawce powinien być określony z pewnym przybliżeniem dystans i rodzaj nawierzchni.
Oczywiście innymi prawami będą rządzić się wyjazdy jednodniowe czy kilkudniowe gdzie wymagana jest jakaś minimalna prędkość, żeby jednak dojechać do celu i wrócić. Jest tego trochę, ale powinniśmy też bardziej intuicyjnie wyczuwać te niuanse. Tak, że drodzy Panowie na swych szalejących "rumakach" ustawki wyścigowe czy to szosa czy teren proszę zgłaszać w odpowiednim dziale.

I jeszcze małe OT z mojej strony.
Co Wy czepiliście się ;-) mnie z tymi kaskami. Nigdzie, nawet na moment nie poddałem w wątpliwość sensowności używania kasku.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości