Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lublin - Warszawa ?
#41
JuraS napisał(a):Proponuję zatem Darku abyśmy wyjechali z "łódką" naprzeciw naszym kolegom.Najlepiej oczywiście gdzieś nad wodę

Mając takie wsparcie (i wiem na kogo jeszcze można liczyć tylko niech mu się dublowanie skończy) będzie bardzo uroczyste wodowanie "łódki" :mrgreen:
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#42
Cwaniak pewnie pisze podwójnie, żeby wodować podwójnie ;D
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#43
Nie wiem Panowie do czego PIJECIE :?: :?: :?:
Dopóki walczysz,jesteś zwycięzcą
Odpowiedz
#44
Odgrzewam temat. Ktoś ostatnio jechał tą trasę?
801 skreślam na starcie, jechałem tam kilka razy samochodem i pamiętam doskonale dziury, wąsko i sznur samochodów momentami. Nie chciałbym być tam rowerzystą zauważonym w ostatniej chwili...
Więc zostaje 17 albo lewy brzeg. Jakieś świeże wiadomości z trasy lewem brzegiem?
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz
#45
W kwietniu jechałem z Janek do Kozienic, drogą 79 przez Górę Kalwarię. To byłą niedziela, ruch stosunkowo niewielki. Mniej więcej od Magnuszewa zaczyna się kiepski asfalt i jest taki aż do Puław ale dramatu nie ma. Na tym odcinku brak pobocza, więcej nie pamiętam Smile Jest street view całej trasy, zobacz sobie jak to wygląda.
Odpowiedz
#46
Koniec końców pojechalem Wałem Miedzyszyńskim - 801 aż do Dęblina.
Droga dośc mocno mieszana - jechalem w piątek rano, więc ruch był głównie w stronę Warszawy, ale nie chciałbym tędy jechać w piątek po południu. Momentami całkiem dobry asfalt z poboczem, a momentami płyty z dziurami, albo asfalt mający czasy swojej świetności dawno za sobą.
W Dęblinie ścieżka przez większość miasta, niestety z kostki i z masą wyjazdów z posesji (czyli robienie niecek, ale bez krawęzników), oprócz tego przy drogach poprzecznych zdarzały się krawęzniki, które mogłyby przyprawić niektórych o snake'a (na szczęscie marathony przy 5atm dały radę).
Z dęblina pociąłem na DK17, jaka jest 17 każdy wie, ruch spory, ale asfalt dobry i jest pobocze. Oczywiście nie wjeżdżałem na obwodnicę Kurowa tylko pociąłem starą 17, która obecnie bardzo ciekawie sie prezentuje, aż można poczuć się jak po jakimś kataklizmie jeśli się pamięta jaki ruch był kiedyś na tej drodze ;-).
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz
#47
Do "stolycy" rowerem pojechałem i ja w ten weekend, do znajomych do Białołęki, czyli jeszcze całą Warszawę musiałem przejechać.
Tak samo jak Holden jechałem 801, tyle że ja do Wawy, a nie z :-) I do tego jeszcze tylko z Dęblina (posiłkowałem się PKP). Potwierdzam wszystko, co pisał Bartek odnośnie tej trasy. W sumie odcinek drogi z płyt betonowych nie był aż taki zły, myślałem, że będzie gorzej ...

Wracałem w niedzielę, i żeby nie wracać tą samą drogą, to pojechałem lewym brzegiem Wisły, krajową 79 przez Konstancin-Jeziorną, Górę Kalwarią, Kozienice i do Puław na pociąg, wiało strasznie w twarz :-( asfalty lepsze, ale sporo większy ruch niż na 801. Jedno jest pewne - rowerem tamtędy jechać już nie będę ... Jak już trzeba będzie to zdecydowanie 801.
I jeszcze jedno: na dworcu PKP w Puławach spotkałem Ex Driver'a, którego pozdrawiam :-)

Foteczki z trasy i Wawy: https://picasaweb.google.com/1066978172 ... t-C1vPasAQ

A tu ślady trasy:
trasa piątkowa Dęblin-Wawa: http://www.strava.com/activities/193622296
oraz niedzielna Wawa-Puławy: http://www.strava.com/activities/194412796
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#48
https://picasaweb.google.com/1066978172 ... 6188720546
Gminożerca przy Basenie Narodowym :mrgreen:
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#49
Dzięki Rado , miło było się spotkać i podróżować do Lublina. Wracaliśmy z Kazimierza.

https://picasaweb.google.com/1170355519 ... 8516976834

https://picasaweb.google.com/1170355519 ... 6523727730

https://picasaweb.google.com/1170355519 ... 4987521778


Pozdrawiam Marek
Odpowiedz
#50
Chyba wieczorem widziałem Marka w okolicach Pl. Bychawskiego :?: Pewnie wracał do domku.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości