hahah... nikt nie mówił, że będzie łatwo :mrgreen:
Niemniej jednak gratulacje dla Kobiety i dla Instruktora za cierpliwość :-)

GRATULACJE :mrgreen:
a że praktyka czyni mistrza...
do zobaczenia na ustawkach :lol:
w większym gronie ;-)

BlackBull, bez szaleństw :mrgreen: . Na razie świeżo upieczona rowerzystka musi nabrać jako takiej wprawy, że nie wspomnę o jako takiej formie. Jeszcze mylą jej się hamulce, start potrafi zakończyć dość ciekawym nawrotem o 180 stopni, a ze skrętu w lewo nie wiadomo czemu wychodzi skręt w prawo.

gratulacje dla Kobiety i dla Instruktora za cierpliwość

Przede wszystkim dla kobiety :mrgreen: . Nie wiem, czy w analogicznej sytuacji ja wykazałbym się takim uporem i samozaparciem.

Nooo... niezłe przejścia były :mrgreen:

mamut77, po tym jak w Twoich opisach nauki tej trudnej sztuki, jaką jest jazda rowerze nastąpiła przerwa, pomyślałem, że poszedłeś na łatwiznę i zmieniłeś dziewczynę na umiejącą już jeździć, ;-)
tym większy szacunek dla Was obojga za wytrwałość...

... a metody opisane w trakcie rozwijania tego wątku mogą posłużyc jako niezły materiał instruktażowy. Problem w tym, iż wiele osób dorosłych ma problemy z jazda na rowerze, mimo, iż jeździły w dzieciństwie.

yorki, chodzenie na łatwiznę sprawia, że życie jest nudne 8-) . A tu proszę jaka przygoda, jakie wyzwanie... I jaka satysfakcja na koniec :mrgreen: .
Do takich spraw najlepiej podchodzić z humorem, a wtedy nawet obite rowerem nogi bolą jakoś mniej, a ewentualne głupie uwagi osiedlowych wesołków przestają przeszkadzać.

Choć niestety i chwile grozy były.

wiele osób dorosłych ma problemy z jazda na rowerze

Znam jeszcze przynajmniej jedną osobę, która w ogóle nie potrafi jeżdzić. Podejrzewam też że znalazłoby się dodatkowo kilka innych. Niestety, jest to traktowane jako trochę wstydliwa sprawa, przez co raczej niewielu dorosłych podejmie próbę nauki jazdy na rowerze. Na zasadzie, że wstyd, że głupio, że inni się będą śmiać, że stary koń ze mnie i na pewno się nie nauczę itd :-? .

Wieśko, oj były przejścia, były...

Nie mogę się powstrzymać i niniejszym informuję wszech i wobec, że kobieta zasadniczo już jeździ :mrgreen: . Dziś całkiem sprawnie krążyła po osiedlowych alejkach, w efekcie czego nawet ja nie odniosłem obrażeń ;-). Do tego tak jej się to spodobało, że po zapadnięciu zmroku niemal siłą musiałem ją zaciągnąć spowrotem do domu (brak świateł w jej rowerze) :lol: .

Gratuluję! To jeszcze jeden dowód, że człowiek może się nauczyć niemal wszystkiego poświęcając odpowiednią ilość czasu na naukę :-)
Ja od dwóch lat próbuję się nauczyć szybkiego czytania ;-)

Polecam sposób jak prezentuje mój kolega na swoim blogu http://rowerowe-wypady.eu/nauka-jazdy-na-rowerze.html

Wrzucę swoje trzy grosze w tym temacie, kiedyś kolega mi mówił że nauczył dorosłą osobę jeździć w ciągu jednego dnia , nie mogłem mu uwierzyć do czasu gdy sam uczyłem dorosłą 33 letnią osobę która wcześniej nigdy w życiu nie jeździła rowerem, efekt był taki , że w ciągu jednego dnia w zasadzie już potrafiła jeździć dla mnie to był szok że jednak tak szybko można się nauczyć jeździć.