Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Muzyka podczas jazdy rowerem :)
#1
Witam, mam pytanie do Was , czego słuchacie podczas jazdy rowerkiem , i tej wolnej wycieczkowej i tej szybszej sportowej. Jakie utwory brzmią w Waszych kolarskich uszachSmile
:-D
Pozdrawiam Sylwester.
ŚwieżakSmile
Odpowiedz
#2
Jestem zdecydowany przeciwko jeździe z muzyką na uszach. W lasach i na polach mam muzykę naturalną, a w mieście, na drodze po prostu niebezpieczne. Na moich ustawkach gonię jak ktoś ma słuchawki na uszach.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#3
Słuchawki w uszach to tylko na dłuższych dystansach i to na bardziej ruchliwych trasach, gdzie jest sznurek samochodów, zwłaszcza TIR-ów i gdy mocno wieje. Wtedy słucham (zwłaszcza na podjazdach albo pod wiatr) "mocnego" ;-) brzmienia: Rammstein, Metallica, Sabaton, AC/DC, też Nightwish, coś polskiego: Luxtorpeda, Strachy Na Lachy, oczywiście Kult i takie tam różne ;-) Oczywiście słucham tego jak jadę sam. Nie ma jednak nic lepszego podczas jazdy jak rozmowa z bratnią "duszą" rowerową :-)
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#4
Nie słucham w czasie jazdy i strasznie mnie wkurzają lamusy ze słuchawkami w uszach, są nieprzewidywalni bo nie słyszą otoczenia i nagle wielkie zdziwienie i zaburzenia równowagi jak się ich wyprzedza.
Odpowiedz
#5
Również nie słucham muzyki podczas jazdy - przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Jeśli ktoś chce słuchać muzyki jadąc po np. polnych drogach, gdzie przynajmniej teoretycznie jest mniejsze prawdopodobieństwo, że komuś nie stanie się z tego powodu krzywda to nie widzę problemu. Natomiast na drogach bardziej uczęszczanych taka osoba często zupełnie nieświadomie stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#6
No co Wy z tym zagrożeniem, niebezpieczeństwem itp...
Nóż też jest niebezpiecznym narzędziem (czasami nawet zbrodni) a używamy go codziennie :mrgreen:
Wszystko zależy od tego, jak danej rzeczy używamy.
Kierowcy mogą z rowerzysta nie powinien?
Mówimy przecież o słuchaniu muzyki a nie sposobie na zagłuszanie wszystkich dźwięków dookoła.
Jadąc w terenie więcej przyjemności sprawia mi słuchanie "głosów natury".
Na szosie (szczególnie gdy jest duży ruch) bardziej bezpiecznie czuję się z lusterkiem wstecznym niż z brakiem słuchawek.
Ale aby nie zrobił się temat "czy rowerzysta w czasie jazdy powinien słuchać muzyki" udzielę swojej odpowiedzi na zadane pytanie.
Rowerzyści nie są grupą powiązaną z jakimś gatunkiem muzyki.
To kwestia gustu każdego znas.
Słuchamy zatem "każdej" muzyki :mrgreen:
Często zaś swoje upodobania wyrażamy TUTAJ
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#7
Garp napisał(a):Nie słucham w czasie jazdy i strasznie mnie wkurzają lamusy ze słuchawkami w uszach, są nieprzewidywalni bo nie słyszą otoczenia i nagle wielkie zdziwienie i zaburzenia równowagi jak się ich wyprzedza.
Hamuj koleś piętą :-P Mówimy tu o słuchaniu muzyki a nie o mega decybelach, które wypychają mózg nosem. Nieprzewidywalne to są karki w swoich pseudo podrasowanych furach z których pod wpływem decybeli odpada rdza razem z resztkami lakieru.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#8
Kiedyś, we wczesnych początkach moich jazd, słuchałem trance'u, ale dość szybko zmieniłem nastawienie. Obecnie wolę jechać bez słuchawek i z wyprzedzeniem wiedzieć, kiedy zbliża się do mnie samochód.
[Obrazek: button-646-black.png]
Odpowiedz
#9
Dae napisał(a):Obecnie wolę jechać bez słuchawek i z wyprzedzeniem wiedzieć, kiedy zbliża się do mnie samochód.

Dae zazdroszczę Ci rewelacyjnego słuchu.
Pewnie rozpoznajesz po dźwiękach silnika ile i jakich pojazdów zbliża się do Ciebie oraz z jaką prędkością.
I nie Musisz obracać głowy (bardzo niebezpieczny manewr dla rowerzysty).
Ja niestety muszę dodatkowo "posiłkować" się lusterkiem wstecznym.
Cóż... starość nie radość... :-P
Ale przynajmniej muzyki sobie posłucham :mrgreen:
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#10
darist napisał(a):Dae zazdroszczę Ci rewelacyjnego słuchu.
Pewnie rozpoznajesz po dźwiękach silnika ile i jakich pojazdów zbliża się do Ciebie oraz z jaką prędkością.
I nie Musisz obracać głowy (bardzo niebezpieczny manewr dla rowerzysty).
Ja niestety muszę dodatkowo "posiłkować" się lusterkiem wstecznym.
Na pewno i Ty jesteś w stanie odróżnić ciężarówkę od osobówki ;-) Szczególnie charakterystyczne są odgłosy rozklekotanych TIRów :-) A lusterka nie mam i nie chcę mieć, wystarczy mi słuch i rozglądanie się :-P
[Obrazek: button-646-black.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości