Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zakupy w "Biedronce" a bieda i bezrobocie
#11
mariobiker napisał(a):Ponieważ pan Kowalski kupił owoce i warzywa na giełdzie w Elizówce i stwierdził że jak nie zarobi na nich 70-100% to mu się nie opłaca.
Warzywa to akurat zły przykład, na tym zawsze były spore marże.
Ale w przypadku pozostałych towarów, głównie spożywczych: jeśli sądzisz, że Jeronimo Martins (właściciel Biedronki) zarabia dużo mniej na sprzedaży towarów we własnych halach, to muszę Cię rozczarować Smile.
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#12
Kolego Bezpieka - sam wspierasz obcy kapitał, piszesz że po buty chodzisz do Heavy Duty, a jakież tam są buty: Vans (amerykańskie robione w Azji), Converse (Amerykańskie robione w Azji), Heavy Duty (dziwnie podobne do Conversów, na pewno nie robią ich w Polsce, to tak jak byś kupował rower firmy Romet aby wspierać rodzimy produkt, ale tak na prawdę wesprzesz Chińczyka).
Odpowiedz
#13
bezpieka napisał(a):Od dłuższego czasu staram się omijać sklepy typu "Biedronka" i może w skali miesiąc wydatki na artykuły podstawowe wzrosły o 7-10%, ale uważam że ma większy zysk z tego pani Zosia z Greli nie próbuje mi wcisnąć wczorajszego cebularz, pani Irenka z jatki trzy razy odświeżanego schabu, a pan Janek nie sprzedaj mi 2 kg kartofli z których 1/3 nadaje się do wyrzucenia.
Ale pan Henio z obuwniczego już jest smutny, bo przepłaciłeś za żywność i kupno nowych adidasów musisz odłożyć na przyszły rok. A w przyszłym roku sklepu pana Henia może już nie być.
Odpowiedz
#14
mariox napisał(a):jeśli sądzisz, że Jeronimo Martins (właściciel Biedronki) zarabia dużo mniej na sprzedaży towarów we własnych halach, to muszę Cię rozczarować Smile.
Dla większości klientów nie jest ważna marża, dla nich liczy się cena w której mogą kupić dany produkt. Skoro jak piszesz Jeronimo Martins także robi niezłą kasę na owocach i warzywach to znaczy, że przy takich ilościach jakie sprzedaje w swoich sklepach potrafi wynegocjować dobrą cenę u dostawców. Efekt końcowy jest taki, że kupujemy tam gdzie jest taniej.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#15
to jest błędne koło, bo przykład jest "wyżej". Ja ten temat rozumiem i generalnie popieram, bo tak postępuję.
Odpowiedz
#16
JAK ŻYĆ...
Dopóki walczysz,jesteś zwycięzcą
Odpowiedz
#17
Dziwi mnie takie bezrefleksyjne podejście niektórych osób do sprawy likwidacji polskiego handlu. Trzeba na to spojrzeć nie perspektywie 2-3 lat ale 20-30 lat.

Według ostatnich badań na rynku jest coraz mniej sklepów osiedlowych. Przegrywają z wielkim marketami, ale właściciele małych sklepów „walczą” o swoich klientów.
Polska Izba Handlu wystosowała pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) z apelem o dokładne przeanalizowanie działań dyskontów spożywczych na lokalnym rynku.

Dlaczego Polska Izba Handlu zdecydowała się na tak desperacki krok? - Nasz niepokój budzi coraz większa dominacja dyskontów spożywczych zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie skutecznie utrudniany jest rozwój handlu małym sklepom - wyjaśnia Joanna Chilicka, rzecznik prasowy Polskiej Izby Handlu. - Apelujemy, aby działalność dyskontów UOKiK zbadał pod kątem ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.


Piszą to ludzie, którzy siedzą w branży. Wczoraj czytałem w Gazecie Prawej min, że pojawienie się jednego dyskontu to likwidacja 2-3 sklepów. Dalej, często osoby prowadzące takie sklepiki nie podejmują juz żadnej działalności i jeżeli mogą przechodzą na emeryturę czy rentę. Jaki to ma skutek dla państwa widzimy sami. Więc to nie jest tak, że ja dzisiaj kupię sobie taniej w Biedronce i będzie ok. W dłuższej perspektywie nie będzie ok.

I to nie jest tak, że sieci negocjują sobie dobre ceny u dostawców, producentów, oni je narzucają. Nie mówiąc o polityce płatności.

Generalnie chodzi o przejęcie kontroli rynku handlu detalicznego, a później dyktowanie swoich warunków.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#18
A ja będąc niedawno w Białymstoku kupiłem w sklepie Lewiatan: Perłę Winter 2x, Cisowiankę 1,5l, Makaron Lubella i Sos Lubella. Słowem 100% Lublin/Lubelskie co często praktykuję.
Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Odpowiedz
#19
Aleksander W napisał(a):A ja będąc niedawno w Białymstoku kupiłem w sklepie Lewiatan: Perłę Winter 2x, Cisowiankę 1,5l, Makaron Lubella i Sos Lubella. Słowem 100% Lublin/Lubelskie co często praktykuję.

No i do tego w Polskiej Sieci Handlowej. :-D
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#20
rob006 napisał(a):Ale pan Henio z obuwniczego już jest smutny, bo przepłaciłeś za żywność i kupno nowych adidasów musisz odłożyć na przyszły rok. A w przyszłym roku sklepu pana Henia może już nie być.
Jeżeli chodzi o obuwie to niestety Polskich firm poza Lasockim chyba już niem. A jeżeli coś jeszcze jest to raczej produkuje buty damskie. Przynajmniej ja nie znam!! Dokąd istniał Protektor to zawsze dało się coś fajnego do chodzenia znaleźć w ich sklepie firmowym. Przy akurat tych zakupach kieruje się jakością i ceną, tak aby przelicznik wychodził lepiej nisz na jedno-sezonowej chińszczyźnie.
Jeżeli pytacie o producentów z Polski i "wyzysk" Biedronki. Kilka lat temu Łukowskie Zakłady Mięsne produkowały dużo dla Biedronki, do dzisiaj mają duże problemy z tego powodu. Tak samo PERŁA zakończyła bardzo szybko współprace z JM, bo nie było jej stać na produkowanie poniżej kosztów. Zakłady Mleczarskie Krasnystaw tez już nie współpracują, ale chyba dzięki temu jeszcze istnieją. Radzyński Spomlek dostarczał dla JM produkty przez 1/2 roku na pieniądze czekał ponad rok nie mówiąc że cena po jakiej to poszło do JM nie pokrywała 80% kosztów produkcji. Podobnie sprawa się ma z innymi sieciami Dyskontów i Hipermarketów. Niszczą naszych producentów, a potem ktoś przejmuje tego upadłego i zaczyna robić na tym kasę. Tyko zyski nie zostają już w Polsce, a My zaczynamy być niewolnikami za 1000PLN na rękę.
Kupowanie w polskich sklepach jest może 10% droższe od dyskontów, tylko dzięki temu ktoś z "twojej rodziny" ma prace, a polski producent ma pieniądze na utrzymanie na rynku i ewentualny rozwój (kolejne miejsca pracy).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości