Strony (21):    1 2 3 4 5 6 ... 21   
Peke   25-06-2013, 17:52
#31
"a My zaczynamy być niewolnikami za 1000PLN na rękę. "

tylko że w biedronce zarabiasz od 1600zł w górę na rękę


właśnie w tych małych osiedlowych sklepikach ludzie zarabiają po 1000zł i do tego na 1/4 etatu, gdzie robią po 8 godzin

Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Michał Lubelski   25-06-2013, 17:59
#32
bezpieka napisał(a):Widzę że na Krakowski są tylko knajpy, banki i kebaby. Pod blokiem moich rodziców siedzę dwudziestokilku latkowie i nie ma dla nich pracy.

Tak się składa, że wychowałem się na Krakowskim i to co stało się z tą ulicą przez ostatnie 30 lat całkiem mi się podoba. No może nie pasuje mi trochę, że w centrum mieszka chyba coraz mniej ludzi i nie jest to już prawdziwa żywa dzielnica. Ale co byś wolał, żeby było w reprezentacyjnej części miasta - rodzinne sklepy handlujące tanią odzieżą? Lubartowska podoba ci się bardziej?
Za Nieboszczki Polski (przed wojną) nie było dyskontów, ale niektórym nie pasowało dla odmiany, że większość handlu i usług jest w żydowskich rękach. W związku z tym dziarscy młodzieńcy podpuszczani przez mniej dziarskich intelektualnie starców wystawiali pod takimi sklepikami pikiety mające "zachęcać" do kupowania u swego, a nie u żydowina. Szkoda tylko, że u Panów Mietków i Józków było często drożej, a i jakość obsługi pozostawiała wiele do życzenia (z jakością towaru bywało różnie także u Żydów). Bronił ktoś zająć się handlem ze 100-200 lat wcześniej i nauczyć się robić to skuteczniej? Może jestem niesprawiedliwy, ale takie narzekania trochę mi to przypominają. Zawsze na skróty, że jak źle to na pewno szkodzi obcy, bo otworzyłem se warzywniak czy inny sklep to od razu należy mi się kwatera na Powązkach i państwo nie powinno pozwolić mi upaść.
Dla mnie jedyny mocny argument przeciwko sieciom handlowym dotyczy narzucania cen producentom. Bo już co do terminowych płatności to jest to chyba cecha nie tylko Biedronek i Lidlów w tym kraju.
Mnie bardziej wkurza dlaczego tyle rzeczy (sprzętu rowerowego nie wyłączając) musi być w Polsce droższa niż w wielu innych krajach. I wcale nie jestem pewien czy to tylko wina dużych sieci handlowych.

P.S. Oj widzę, że i na tym forum bywa srogo Undecided
Jurek S   25-06-2013, 18:21
#33
Mariuszu tu już wchodzimy w politykę, dlaczego polski właściciel sprzedaje firmę obcemu kapitałowi. Nie wypowiadam się bo trzeba by naprawdę sięgnąć do źródeł. I tutaj połączę to co zarzuca Michał, że polski właściciel oczekuje pomocy od państwa. A od kogo ma oczekiwać? Zachód się nie certoli kiedy zagrożona jest jakaś branża. To nasi tylko wycierają sobie gęby przepisami unijnymi, a oni jakoś to potrafią omijać. A może żyjemy w totalnym kłamstwie informacyjnym. Jak chociażby ostatnie informacje o antybiotykach. Mariusz swoim wpisem potwierdza, że buduje się mit jaka ta polska żywność jest do bani. Sam słyszałem producentów mięsa, którzy skarżyli się na politykę informacyjną w tym zakresie. Bo wyglada tak jakby jakby wszyscy stosowali antybiotyki (w sposób nieuprawniony) a tak nie jest.
Można by zapytać, skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle.

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
mariox   25-06-2013, 18:40
#34
Jurek S napisał(a):Mariuszu tu już wchodzimy w politykę, dlaczego polski właściciel sprzedaje firmę obcemu kapitałowi. Nie wypowiadam się bo trzeba by naprawdę sięgnąć do źródeł.
No to może sięgnij do nich, zamiast pozostawiać jakieś niedopowiedziane słowa. To Twój częsty sposób prowadzenia dyskusji. Ja podałem fakty. Ty bądź łaskaw też jakieś podać.
Jurek S napisał(a):Sam słyszałem producentów mięsa, którzy skarżyli się na politykę informacyjną w tym zakresie.
Też jakichś konkretnych, czy musiałbyś "sięgnąć do "źródeł", żeby sobie przypomnieć?
Co do producentów żywności wszelakiej, ja się już nie łudzę. Każdy kombinuje, o czym świadczą wyniki kontroli służb badających jakość żywności. Jest to skutkiem tego, że handel (głównie sieci) wymuszają ceny poniżej kosztów wyprodukowania czegoś o przyzwoitej jakości, ale nie łudzę się, że gdyby ten handel był w polskich rękach, byłoby lepiej.
Sieci doją naszych producentów na potęgę, to fakt. Ale jeśli twierdzicie, że to zmowa obcego kapitału przeciwko Polsce, to muszę wielu z Was rozczarować: zachodnie sieci zachodnich producentów doją niewspółmiernie bardziej. Niewiarygodne, ale prawdziwe. Więc nie ma co się martwić, będzie jeszcze gorzej ;-)

Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Peke   25-06-2013, 18:47
#35
Polak który nie kombinuje to nie Polak...więc czy by były zagraniczne firmy czy nie, to i tak by kombinował

Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Maurycylu   25-06-2013, 20:21
#36
no to jest kapitalizm, który ma swoje złe i dobre strony. Ponieważ dyskusja jest duża, to gdzieś mi krąży pytanie, mianowicie: czy osoby, które to piszą mają właściwą wiedzę na temat gospodarki, obrotu walutą ? ja nie mam i od kilku lat próbuję to zrozumieć, ale nie potrafię :-P
Arcyk   25-06-2013, 20:27
#37
Mariox... Nie za ostro?

Mnie cieszy zaangażowanie w takie dyskusje bo i jest o czym debatować. Nie każdy jednak może mieć na wszystko argumenty potwierdzone "źródłami".

Jak rozmawiałbym ze sklepikarzem, któremu upada biznes, starałbym się go przekonać, że musi w życiu szukać rzeczy, na które ma wpływ - doskonalić się lub zmienić coś w swoim życiu, a nie usprawiedliwiać się tym, że obcy kapitał go skrzywdził lub podatki zabrały wszystko.

Jednak polityka dużych sieci (nawet nie wiem jakiej narodowości) mi się nie podoba i w granicach zdrowego rozsądku omijam takie sklepy. Już raz to napisałem. Roweru chyba nikt stąd w biedronce nie kupi, a o ile ważniejsze jest co jemy ;-)
Mimo tego samego adresu producenta produkty biedronki to nie to samo co Hoop, Lisner, Bakoma, Wawel itp. (nie wiem co tam jeszcze niby sprzedają :-))
mariox   25-06-2013, 21:23
#38
Arcyk napisał(a):Mariox... Nie za ostro?
Absolutnie nie ;-)
Arcyk napisał(a):Jednak polityka dużych sieci (nawet nie wiem jakiej narodowości) mi się nie podoba i w granicach zdrowego rozsądku omijam takie sklepy.
Mnie również. Ale nie ma co mieć pretensji do tychże sieci, wszak działają w swoim interesie. Wbrew temu, co by się mogło wydawać, sieci te też przeżywają aktualnie swego rodzaju kryzys (o ile można to tak nazwać - po prostu realizują niższe zyski, a tego od nich wymaga centrala). Niektóre wręcz rezygnują z działalności w Polsce (np. Real), wiele sieci było i już w Polsce nie ma (chociażby sieć Jumbo - własność nikogo innego, tylko JMD, aktualnego właściciela Biedronki)
Arcyk napisał(a):Mimo tego samego adresu producenta produkty biedronki to nie to samo co Hoop, Lisner, Bakoma, Wawel itp. (nie wiem co tam jeszcze niby sprzedają )
I tu się możesz mocno zdziwić, ale rzadko jest tak, jak piszesz. Znam wiele przypadków, kiedy pod marką własna do sieci sprzedaje się dokładnie taki sam produkt jak ten brandowy. Przy okazji, firma Wawel byłaby oburzona tym co piszesz, akurat ich produkty w Biedronce to dokładnie te same produkty, które sprzedają gdzie indziej. To samo dotyczy kilku innych producentów słodyczy w naszym kraju. Wyjątkiem są produkty firmy "Otmuchów", ale firma ta specjalizuje się głownie w produkcji pod marki własne.
Nie wiem, jak jest w przypadku wędlin typu "kiełbasa", ale jeśli ktoś sądzi, że w innych sklepach kiełbasy czy parówki zawierają więcej "mięsa", to też niestety jest w błędzie.

Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
darist   25-06-2013, 21:24
#39
Jurek S napisał(a):Że już nie wspomnę o wartości społecznej

O co więc w tym wszystkim chodzi?
Przyglądam się dyskusji, która zaczęła się w zupełnie innym temacie.
Temacie, który spowodował dalszy ciąg.
Cały czas przed oczami mam usunięty post, za który bezpieka dostał ostrzeżenie.
"Biedronka" była jedynie tylko pewną alegorią.
Nie bardzo mogłem zrozumieć (i nadal nie rozumiem) jak wspomniane tutaj przez Jurka wartości społeczne (pomoc innym) mogły zostać przez naszego kolegę porównane do l.... (nie chcę mieć ostrzeżenia za przypomnienie :mrgreen: ) a twórca pomysłu został nazwany szkodnikiem (pomijam "mocniejsze" określenia).
I nawiązując do źródeł dyskusji pomyślałem sobie, że w naszym gronie właśnie Jurek jest największym szkodnikiem (według proponowanego toku rozumowania) :mrgreen:
Od kilku lat organizuje "ustawki" (często dla obcych ludzi), pokazuje ciekawe miejsca i różne alternatywne drogi dojazdu.
I to wszystko za darmo!
Uniemożliwiając w ten sposób rozwój firmom turystycznym :-D
Pocieszę Cię Jurku, że w rozumowaniu naszego kolegi też poczułem się szkodnikiem i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia a moralnie nic sobie do zarzucenia :-D

Może i momentami byłbym w stanie zrozumieć Rafała w nowym temacie.
Ale nie mam moralnego prawa oceniać osób robiących gdziekolwiek zakupy a tym bardziej zaglądać im do portfela.
Możemy oceniać i wyrażać opinię na temat "zjawiska".
Ale nie oceniać ludzi, którzy z różnych powodów postępują inaczej niż autor tematu i wszyscy razem tu wzięci.

Ze względu na wiek i wspomnienia nie mogę pominąć Krakowskiego Przedmieścia (dorzucę Stare Miasto). Widzę jak jest i pamiętam jak było.
Ale wspominanie o tym w połączeniu z bezrobociem młodych osób...
Napiszę tak.... Ludzie! Ja tam czasami wolnego miejsca nie mogę znaleźć (a pisotonic najtańszy tam nie jest :mrgreen: )

Pamiętam, że podobne "gorące" tematy wybuchały zimą (mniej jeżdżenia rowerem).
Na pocieszenia więc ICM - kończą się upały :-D
Rafał ostatnio wspominał o nagrzewających się spodenkach :lol:
Wszystko wszystkim nam się ostatnio nagrzewało więc wymieniajmy poglądy ale
michalbrodowski napisał(a):Osobiste wycieczki prosimy załatwiać na wycieczkach Wink

To cytat Michała po niewielu znanym poście Rafała :-D

P.S.
Czy zauważyliście, że nie wypowiadają się kobiety? :-D
Większość z Was może i nawet nie wie gdzie, za ile i jakie zakupy robią Wasze żony :mrgreen:
Ale mężczyzna przecież zawsze musi mieć więcej do powiedzenia :mrgreen: :-P

Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Irek   25-06-2013, 21:48
#40
Arcyk napisał(a):Mimo tego samego adresu producenta produkty biedronki to nie to samo co Hoop, Lisner, Bakoma, Wawel itp. (nie wiem co tam jeszcze niby sprzedają :-))
I tu się mylisz, w biedronce można kupić np. serek wiejski z OSM Krasnystaw dokładnie taki sam jak w twoim ulubionym sklepie osiedlowym. Wiem to z wiarygodnego źródła. Mało tego gdyby jego jakość odbiegała od tego który jest w osiedlowym sklepiku OSM zapłaci karę umowną. Czy myślisz, że coca-cola zmieniła by skład swojego napoju albo OSM Krasnystaw robił jakąś lipę ryzykując utratę klientów? Zastanów się. Coca-cola lub tymbark zmieniły tylko pojemność butelek a serek wiejski ma inna nazwę. Bułeczki w biedronkach są z lokalnych piekarni więc też nie widać różnicy poza ceną oczywiście. Rozumiem, że skoro nie robisz zakupów w biedronkch to o tym nie wiesz nie rozumiem tylko dlaczego wypowiadasz się o czymś czego nie znasz. Myślisz, że banan z biedronki jest gorszy od tego z warzywniaka? Oczywiście to Twoja sprawa gdzie kupujesz i czym się kierujesz przy wyborze ale możesz sprawdzić to o czym napisałem. Pisałeś, że Jeronimo Martins nie placi podatków w Polsce, jesteś tego pewien? Jesli tak o jakich podatkach piszesz?
Niestety ale dla kogoś kto mało zarabia niższe ceny w dyskontach to często nie tyle oszczędności co dostępność do niektorych dóbr, na ktore nie było ich wcześniej stać. Jak kilka razy kupi mleko w niższej cenie to będzie mógł też kupić dziecku czekoladę. Niestety ale nie każdego stać na taki patriotyzm.
Strony (21):    1 2 3 4 5 6 ... 21   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.