Widzę że ludzie nie palą się do relacji z wyjazdu, tylko wolą odpoczywać przy chłodnym piwku.
Fotki ode mnie:
http://www.flickr.com/photos/rob006/set ... 838921752/
Natrzaskałem ich jak głupi, wieczorem postaram się zrobić selekcję i powywalać te nieudane i duble, więc jak komuś nie chce się przeglądać ponad 200 zdjęć, to lepiej poczekać.
Podziękowania dla Artura za organizację świetnej wycieczki i śrubowanie tempa, dzięki czemu przekraczaliśmy granice swoich możliwości.
Grupa była naprawdę świetna, sam nie ogarnąłbym takiego dystansu, a już na pewno nie w taką pogodę. A pogoda była bezlitosna, dystans nie był nawet w połowie tak męczący jak ten żar, który lał się z nieba.
Dojazd do Lublina ok 19.30, po drodze spotkaliśmy Janusza, który wracał do siebie, ale już w przeciwnym kierunku. No i rzut beretem od swojego bloku zobaczyłem jak Rado prowadzi swój rower, więc też pogadaliśmy chwilkę.
Generalnie wycieczka bardzo udana, czekam na powtórkę, bo po Kryłowie mogliśmy się trochę więcej pokręcić, ale wystraszyła nas burza, komary i późna godzina. Ale ja już w taką pogodę nie wsiadam na rower, chyba że na rundę dookoła zalewu