http://www.gpsies.com/map.do?fileId=vniuqmeywadvhyrq
tylko tyle z odczytu trasy, bo w powrotnej drodze przed Piaskami gps padł, (za to ,że lodów nie było.)
Deszczyk tylko w końcówce , bo chiba ktoś te kciuki popuścił.
Było mega fajnie.
To nic ,ze szosą , to nic ,że dużo Tir-ów , czy jak ich zwał mobilków. Bawić się zawsze jest fajnie w doborowym towarzystwie. A i plany spore na przyszłość zostały poczynione.
ps. Zona zła, dzieci obojętne, a za to skowyr witał mnie z radością- warto było.