Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zmiana koloru ramy - malowanie.
#21
Cytat:Czytam i oczom nie wierzę... Proszkowe to nie jest profesjonalnie? Czyli że producenci rowerów malują je amatorsko?
Kolego, pomyśl co jest droższe w wykonaniu, co jest tańsze i odpowiedź nasunie Ci się sama. Producent ma wyprodukowac jak najniższym kosztem w jak najkrótszym czasie i uzyskac jak najwyższą cenę.

Jeśli chodzi o cenę i jak najniższy koszt - maluj proszkowo. Jeśli restaurujesz rower "z duszą" typu bo ja wiem- stare Colnago na Columbusie lutowane na mufach - najlepiej wogóle nie maluj, a jesli już musisz lakieruj klasycznie (strata wartości). Proszek w takim przypadku zabija "duszę"

No ale zależy o jakich rowerach, jakich producentach i jakim profesjonalizmie rozmawiamy.
Odpowiedz
#22
W moim przypadku to ponad 10-letni rower żony, który aż piszczał o odnowienie Smile Nie zależało mi na mega wypasie, ale na porządnym pokryciu ramy farbą i lakierem.

Do tego doszło wiele zmian, np. wolnobieg, łańcuch, przerzutki przód i tył, manetki, linki+pancerze, hamulce. Z resztą, pochwalę się co wyszło w oddzielnym poście Smile
Get the [ekhmm] out of my kitchen !!
G. Ramsay
Odpowiedz
#23
Dla mnie profesjonalnie to znaczy zawodowo... Przeciwnie do amatorsko. Dlatego się dziwie że proszkowo to nie jest profesjonalnie, skoro tak właśnie malowana jest większość ram na skalę przemysłową. A czy z duszą czy nie to już inna historia.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości