Leniwiec55 kiedys dawno dawno temu pomalowalem tak swojego Wigrusa na piekny czerwony kolor z napisem RED BARON i krzyzami niemieckimi oraz iloscia rozjechanych kotow itp. Skoro ja to zrobilem majac okolo 15 lat, to zrobi to kazdy. Pamietaj tylko ze zgrubnie mozesz zetrzec lakier wiertarka z kolem (nie wiem jak sie to nazywa fachowo), jednak potem mozesz juz tylko recznie jechac papierem. Nie jest to takie pracochlonne jak sie wydaje. Przy malowaniu powies rame za druty gdzies na wysokosci tak aby sie nie stykala z niczym. Przed odtluszczeniem dokladnie odkurz rame odkurzaczem i wytrzyj dokladnie sucha sciereczka chlonaca pyl. Nie staraj sie przyspieszyc wysychania suszarka do wlosow czy farelka przypadkiem. Staraj sie malowac rame tam gdzie nikt przez caly proces sie nie bedzie szwendal, jeden wlosek na lakierze i efekt moze byc popsuty.Nie pucuj ramy najdrobnieszymi papierami do polysku, nie warto. Musisz metoda prob i bledow ustalic odleglosc dyszy (ja robilem to areografem ojca), to podstawowy wymog zeby potem lakier wygladal jak polozony firmowo. Jesli sie postarasz to nikt nie odrozni czy robila to firma lakiernicza czy Made In Home. Pamietaj badz cierpliwy, to musi wyschnac samo, i do konca.
Kolega malujacy motocykle mowil mi cos ze on jeszcze przeciera delikatnie najdrobniejszym papierem sciernym podklad a potem odkurza dokladnie, czasem nawet pierwsza warstwe farby tez.
Ps. Moge w czyms sie mylic, to bylo bardzo dawno kiedy malowalem, wiem ze efekt olsnil kumpli z podworka.