Dajcie spokój koledzy, pojezierze to jedna wielka komercha, tłok w wodzie, tłok na jezdni, nie ma gdzie zaprkować i jeszcze sikaja do wody....
Własnie wróciłem, nigdy więcej, kupię sobie dom za Lublinem i basen i bedę moczył kija w ciszy i spokoju.
To takie szybkie refleksje, nie przepraszam, przy niedzieli mozna :-)
Ale Koledzy sympatyczni, powiedzcie jak było, gdzie byliście dokładnie, gdzie najmniej ludzi
Pytam, gdyż wybieramy się z Szymonem jutro, ok.15:30 na ostry trening w tamte rejony, najlepiej gdzieś, gdzie mało ludzików...
Wpadliśmy nad Piaseczno, miejsce na plaży było. Pomoczyliśmy trochę tyłki i ruszyliśmy z powrotem, uciekając po drodze przed burzą. Ścisku nie było. Poza tym Piaseczno jest spore, więc zawsze można jakiś ustronny zakamarek znaleźć.
Jeśli zależy wam na jakiejś szczególnej plażowej intymności, to chyba dobry kierunek