Hmm, od czego by tu zacząć. :-D . Najpierw wielkie dzięki dla Moniki i Pawła (paul67) za wspólne kręcenie. Jechało się rzeczywiście super. Pętelkę zamknęliśmy ze średnią 27,8 km/h. Co do pedałów i butów - prawdziwe :-P . Kolega dał mi już prawie rok temu więc po iluś tam ćwiczeniach przy ścianie i szafie trzeba było spróbować w realu. I byłem cały szczęśliwy dopóki nie spotkałem już w drodze powrotnej w Lublinie Patrycji ;-) :mrgreen: . Pogadaliśmy sobie bardzo przyjemnie, a i owszem. A Pat mówi: "Co, jeszcze się nie wywróciłeś? Na pewno się wywrócisz" No i po rozstaniu długo nie trzeba było czekać
przed przejazdem przez przejście (dla rowerów) myślałem, że zmieni się światło, ale się nie zmieniło
. Jak to też dzisiaj mówił Artur, wypiąłem się, ale za późno. Więc mam nadzieję, że chrzest zaliczony :lol: