No dobrze. Może wystarczy na razie lajtowych treningów bo to chyba idzie w złą stronę
hock:
Najpierw przeprosiny dla Marka i koleżanki (zapomniałem imienia) Chyba bardziej treningowo niż lajtowo
pojechaliśmy na pierwszym odcinku. Chciałem jeszcze poczekać na Was w Mętowie ale koledzy mi pogonili. Przejazd zgodnie z pierwotnym planem. Dystans ten zamknęliśmy ze średnią 29km/h :-| , a wszystko przez Mateusza, który bardzo się nakręcał. Całkowity dystans u mnie 60km. Było nas chyba z siedmiu. Mimo wszystko ;-) dzięki za wspólny przejazd.
Ci co się wybierają na lotnisko jeszcze spokojnie by zdążyli :-P