Rozmawiałem dziś z Krzyśkiem, Mani chyba też rozmawiał :-) Propozycja jest taka: wracamy na spokojnie z wycieczki do domów, ogarniamy się i już bez rowerów udajemy się na pizzę - adres podał Krzysiek post wyżej. Dojazd - np. komunikacja miejska, wysiadamy na pierwszym przystanku za wiaduktem na Kunickiego i idziemy kawałek w stronę Abramowic. Wstępnie padła propozycja godziny ok. 18.30-19.00 - dokładną godzinę ustalimy pewnie w drodze powrotnej z wycieczki, jak już mniej więcej będziemy wiedzieli o której będziemy w Lublinie i wtedy skontaktujemy się z Krzyśkiem. Marcin rozmawiał chyba też o wersji pizza bezpośrednio w drodze powrotnej z wycieczki, bo pytał Krzyśka o możliwości parkingowe dla rowerów, ale wydaje mi się, że opcja "bezrowerowa" jest korzystniejsza :-) Ale jakby co, to oczywiście dostosuję się do większości :-)