KermitOZ napisał(a):Jestem osobą prywatną i to mnie odróżnia od urzędu, który ma pewne obowiązku względem mieszkańców a także środki (prawne i finansowe), których może użyć z lepszym skutkiem niż pójście po najmniejszej linii oporu, ślepo kierując się przepisami prawa.Ładowali pieniądze w coś co wielkorotnie było niszczone i mieli świadomość że nie jest to legalne, to czy teraz Urząd miał się do nich zgłosić i zapytać: "Zbudowaliście tu mały Bike Park bez żadnego pozwolenia na działce która nie należy do was to oddamy wam tą ziemię za darmo i zalegalizujemy budowlę"??
Maurycylu napisał(a):Albo inaczej, za chwilę przed mój blok podjadą wywrotki, wywalą jakąś ziemię i ktoś sobie zbuduje jakiś tor niekoniecznie rowerowyAle to juz jest jakaś uciążliwość, bo Ci robią pod samym domem. A powiedzmy że 50m od twojego bloku jest nieużytek, rosną tylko chaszcze i nic nikt z tym terenem nic nie robi. Wtedy też masz podejść do tego "nie bo tu jest pozwolenie tylko na te zarośla i wuj?". Ze zdjęć wygląda to, że było to zrobione na uboczu a nie w ruchliwym miejscu, a jedynym problemem było muzeum za płotem. Więc prostszym rozwiązaniem było posadzenie szpaleru jakiś tujek, dzięki którym zasłoniło by się to od strony obozu i jedna i druga strona była by zadowolona. Choć co za różnica ludzie na rowerach skaczący sobie tutaj czy duży ruch uliczny na ul. MM...?
kuczy napisał(a):A powiedzmy że 50m od twojego bloku jest nieużytek, rosną tylko chaszcze i nic nikt z tym terenem nic nie robi. Wtedy też masz podejść do tego "nie bo tu jest pozwolenie tylko na te zarośla i wuj?".Czyli próbujesz tu określić kiedy można zagospodarować chaszcze, Pod domem nie wolno bo będzie mi przeszkadzać a dalej rób co chcesz. Określa to prawo budowlane i prawo własności.
maYkel napisał(a):Kto by pomyślał? Komentarze na stronie kuriera są bardziej przyjaźnie nastawione do rowerzystów niż komentarze na forum RL.Pytanie kto je pisał, może pisała je biedna młodzież której złośliwi urzędnicy "zniszczyli" nielegalny tor.
Jurek S napisał(a):maYkel podpisuję się pod Twoim postem.I tu mnie Jurku zaskoczyłeś hock: myślałem, że przestrzeganie prawa jest dla Ciebie oczywiste. Bardzo jestem ciekaw Twojej reakcji gdyby sprawa nie dotyczyła środowiska cyklistów a na przykład postawienia bez stosownych zezwoleń budki z piwem nad zalewem.