04-09-2009, 10:51
KAROLA -jedziesz rozumiem, bocznymi asfaltami ok 130 km :-)
13.09.2009 - Nadbużański Rajd Rowerowy
|
04-09-2009, 10:51
KAROLA -jedziesz rozumiem, bocznymi asfaltami ok 130 km :-)
04-09-2009, 11:48
Monika napisał(a):no jak na razie mamy babski team na wersję dojazdową busową (Wawerka, Inula i ja). Tylko jakoś transport rowerów musimy wykminić.. ;-) do babskiego teamu prawdopodobnie dołączy jeszcze Marcin, ale nie wiem czy w sukience hihi ;-) więc sytuacja wygląda tak: ja mogę spokojnie zabrać naszą czwórkę do babci fordzi (chociaż ostrzegam, że będzie ciasno - samochodzina jest trzydrzwiowa) natomiast problem jest z rowerami i ty pytanie do Pana Orga ;-) - czy ta przyczepka jest realna? ile na nią wejdzie rowerów? jaki mniej więcej byłby koszt?
04-09-2009, 11:53
coś jeszcze Bart wczoraj wspominał, że może też się wybierze samochodem, także jak potwierdzi - to zmieścimy się spokojnie wszyscy..pozostaje tylko pytanie o rowery..
orientuj...
04-09-2009, 12:29
A Bart nie ma miejsca na dachu na dwa rowery? Jeden wtedy już byłby z głowy. Jeśli Wawerka dostanie przyczepkę, to już w ogóle git
A gdyby tak rowery na sznurkach ciągnąć za samochodem, wiecie...przyczepić do zderzaków
Idąc za hasłem komentatora - fajnie byłoby byc cudownym dzieckiem "dwóch pedałów"
04-09-2009, 12:37
Inula napisał(a):A Bart nie ma miejsca na dachu na dwa rowery? Jeden wtedy już byłby z głowy. Jeśli Wawerka dostanie przyczepkę, to już w ogóle git to od razu sprostuję, że ja nie mogę jechać z przyczepką ponieważ nie mam haka, więc przyczepka musiałaby być ciągnięta przez kogoś innego ja mogę zabrać jedynie osoby fizyczne bezrowerowe, a ten pomysł ze sznurkiem wydaje mi się jednak zbyt ekstrawagancki :lol:
04-09-2009, 12:59
To ja mogę jechać w bagażniku i być na etacie haka. Zawsze to jakaś przygoda
Idąc za hasłem komentatora - fajnie byłoby byc cudownym dzieckiem "dwóch pedałów"
04-09-2009, 14:54
Dzień Dobry ;-)
Mogę zabrać 3 rowery na dach i wiadomo kogoś do środka, tyle że z tego co widzę chętnych osób jest dużo więcej i tu się zaczynają schody...
Terenikiem to ciągnikiem.
04-09-2009, 15:21
Damy jakoś radę, przecież nie może być tak, że się nie uda skoro ma się udać
Zawsze jeszcze pomysł z busem zostaje, gdyby wszystko inne miało zamiar się sypać.
Idąc za hasłem komentatora - fajnie byłoby byc cudownym dzieckiem "dwóch pedałów"
04-09-2009, 15:41
Mam pewien plan, potrzebne jest jeszcze tylko auto Magdy i w pięcioro możemy jechać :-D , ale to obgadamy na weekendowym dydłaniu ;-)
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|