Kto nie był i nie widział to polecam zdjęcia z najnowszego "cuda" ZDiM na Zemborzyckiej.

http://www.lublinrowerem.pl/2013/09/bud ... na-ul.html

Rozesłać link do powyższego tekstu do wszystkich redakcji; może w którejś wzbudzi to zainteresowanie. Dwie rzeczy mogą ocucić urzedników: nagonka prasowa... albo proces sądowy, z tym że to drugie to już pewnie po jakimś wypadku.

Z tym że tak czy siak tzw ogół stwierdzi, że to czepialstwo, że rowerzyści są tacy niewdzięczni, bo im się buduje, a oni jeszcze bezczelnie marudzą, wymagają... :lol:

ja bym z osądem poczekał do końca robót, w trakcie prac to wszystko źle wygląda

Jeżeli chodzi o główne ciągi to ja nie mam uwag. Problemem jest faktycznie brak przejazdu dla rowerów w jednym z miejsc i sposób rozwiązania wjazdu na ścieżkę rowerową. Szkoda również, że nie przeszła sprawa drogi rowerowej :/

Słupów raczej nie przestawią, nikogo też raczej nie olśni w ostatnim momencie i nie odsuną od nich trasy. A przez wynalazki typu słup w skrajni czy wręcz na drodze rowerowej, były już w Polsce wypadki śmiertelne.
Łamanie przepisów dotyczących szerokości i wciskanie pieszych i rowerzystów w zbyt wąskie gardłą, jest o tyle nieciekawe, że zwiększa ryzyko jakiegoś zdarzenia. I rowerzysta ma przerypane jakby co.

Drogi rowerowe powinny być dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którzy potrafią po nich jeździć. To co nam się zdaje oczywiste, czy do czego jesteśmy przyzwyczajeni, może być niezłym zaskoczeniem dla kogoś, kto dopiero przesiadł się na rower.

Słupów raczej nie przestawią

Chodzi ci o ten znak? Niby czemu mieliby go nie przestawić? Jedna osoba ze szpadlem może to zrobić, a jak ktoś jest zdesperowany, to pewnie i bez szpadla by sobie poradził... ;]

Tak konkretnie, to bardziej chodzi mi o ten :-P :
http://4.bp.blogspot.com/-tHZ33F3B1xM/U ... G_6809.JPG

Tam jeszcze jeden jest, prawie centralnie na planowanym przebiegu drogi wspólnej.

Ten słupek z tabliczką, to akurat pikuś... ale nie zdziwłbym się, gdyby jednak ktoś coś wymyślił i stwierdził, że powinien tam zostać :lol: . Jako element spowalniania ruchu, czy coś w ten deseń ;-) .

Uwaga ważne! Urząd "odpowiedział" w sprawie Zemborzyckiej

A jak, to sami zobaczcie.
Na zachętę jedno z lepszych:

Następny zgłaszany przez Pana problem to przejazd przez bocznicę kolejową. Informujemy, iż rozwiązanie polegające na zakończeniu drogi rowerowej przed bocznicą kolejową oraz wznowienie jej tuż za bocznicą wynika z troski o bezpieczeństwo rowerzystów. Zachowanie ciągłości drogi rowerowej sugerowałoby rowerzystom pierwszeństwo przejazdu, co mogłoby skutkować tragicznymi wypadkami. Przerwanie ciągłości drogi rowerowej wymusza na rowerzyście zachowanie analogiczne, jak na przejściu dla pieszych przez jezdnię, czyli zatrzymanie się i piesze pokonanie przejścia czy przejazdu. Rozważane było również zastosowanie elementów w postaci labiryntu z barierek, wymuszające na rowerzyście sprawdzenie czy w obu kierunkach nie widać zbliżającego się pociągu. Rozwiązanie takie w ocenie projektanta byłoby dużo bardziej uciążliwe dla rowerzystów i nie zostało wprowadzone.

http://www.lublinrowerem.pl/2013/10/bud ... -ul_2.html

[b]]Rozważane było również zastosowanie elementów w postaci labiryntu z barierek, wymuszające na rowerzyście sprawdzenie czy w obu kierunkach nie widać zbliżającego się pociągu. Rozwiązanie takie w ocenie projektanta byłoby dużo bardziej uciążliwe dla rowerzystów i nie zostało wprowadzone.

Proponuję mądrym głowom wprowadzenie podobnych rozwiązań dla tego przejazdu dla ruchu samochodowego: krawężnik, zwalniacz, szykana, guzik do naciśnięcia przed przejazdem itp. To z pewnością poprawi bezpieczeńtwo kierujących i pasażerów!

[b]]Rozważane było również zastosowanie elementów w postaci labiryntu z barierek, (...).

Proponuję mądrym głowom wprowadzenie podobnych rozwiązań dla tego przejazdu dla ruchu samochodowego: krawężnik, zwalniacz, szykana, guzik do naciśnięcia przed przejazdem itp. To z pewnością poprawi bezpieczeńtwo kierujących i pasażerów!

...oraz bariery i kolczatki, aktywowane na jezdni w chwili zapalenia się czerwonego światła :mrgreen: A na bardziej niebezpiecznych skrzyżowaniach pola minowe :lol: .
Nie mogłem się powstrzymać :-P .

Przeczytałem odpowiedź urzędu i poległem. A ja naiwny myślałem, że urzędnicza odpowiedź w temacie śmieszki na Kiepury była robieniem sobie jaj z ludzi, a tu proszę...

Ciekawe, że jednak coś ze słupem "dasię" zrobić. Swoją drogą nie byłoby taniej od razu zrobić dobrze? A może tylko mi się zdaje :roll: .