Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
13.10, 6:15, Łukoil Czuby
#1
Ustawka na szosach w Lasy Janowskie: http://ridewithgps.com/routes/3457413. Powrót przed zmrokiem, jedziemy jeśli prognozy będą zapowiadały ciepły i bezdeszczowy dzień. Tempo bez szaleństw, żeby się nie zajechać, start punktualnie, kto się spóźni ten goni. Wstępnie chętni są elhm i u1, ale mam nadzieję, że jeszcze ktoś się dopisze Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#2
To jest dyskryminacja ludzi bez szos;P
Odpowiedz
#3
Mało tego, to jest skandal!
jak macie po szosach się trzepać, to wsiądźcie w auto, mniej sie zmęczycie, a więcej km nabijecie!

Żegnamy z Sebkiem was ozięble.
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#4
Bart napisał(a):jak macie po szosach się trzepać, to wsiądźcie w auto, mniej sie zmęczycie, a więcej km nabijecie!
Średnia by nam za wysoka wyszła i by nas jeszcze z tego działu ktoś przesunął Wink
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#5
KermitOZ napisał(a):Średnia by nam za wysoka wyszła i by nas jeszcze z tego działu ktoś przesunął Wink

Nie lękaj się... przecież nie podałeś średniej :mrgreen:
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#6
Pogoda marna, więc nie jedziemy w Lasy Janowskie. Możliwy jest Zalew w Nieliszu (powrót idealnie z wiatrem), ale jeszcze się nie namyśliliśmy, zresztą jak nie ma chętnych to ostateczne ustalenia zapadną na pw Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#7
KermitOZ napisał(a):Pogoda marna, więc nie jedziemy w Lasy Janowskie.

Rozumiem, że jeżeli będzie pogoda to kręcicie tą trasę w następny weekend? ;-)
Odpowiedz
#8
slv napisał(a):Rozumiem, że jeżeli będzie pogoda to kręcicie tą trasę w następny weekend? ;-)
Bardzo prawdopodobne Smile

[EDYCJA]:

Wróciliśmy, o 16:30 byłem w domu, 200km pękło, po drodze 100km wiatru w twarz, ulewa w połowie trasy, którą udało się przeczekać na przystanku, masę kiepskich dróg, trochę fajnych (m.in nad Zalewem w Nieliszu - objechaliśmy cały), zgubienie trasy (o mały włos domknęlibyśmy pętlę już w Żółkiewce) i dokręcanie do 200 Big Grin Bateria w Polarze padła po 100km i dalej jechałem na wyczucie, bateria w telefonie też na koniec już nie domagała (może uda się uratować ślad, jakby co to Michał miał Garmina Big Grin). Nie wiem jaka wyszła średnia, ale coś ponad 26km/h (niestety wiatr i kiepskie drogi dały o sobie znać.

Za tydzień kolejne 200km, zapraszamy chętnych Big Grin

[EDYCJA]:
http://ridewithgps.com/trips/1911839
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości