Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
darist napisał(a):A wybierając przybytek nie zapominajcie, że nie tylko Mariusz nie zostawia roweru poza zasięgiem wzroku
Darek jak zawsze pamięta o wszystkim :mrgreen:
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
No to może Księżycowa jako preludium przed slajdowiskami... Rowery kiedyś można było zamykać na podwórku. Izo jest, pizza jest (chociaż imho to taka średnia chyba).
Liczba postów: 1015
Liczba wątków: 56
Dołączył: Aug 2009
Reputacja:
0
jak gdzieś blisko Księżycowej jest jakiś kebab, a jest gdzieś tam na Godebskiego, to mi pasi. wezmę kebaba stamtąd i mogę popijać IZO w Księżycowej.
btw. mogę wziąć długą linkę do rowerów i U-locka.
Liczba postów: 1736
Liczba wątków: 35
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
1
Kto nie był... niech żałuje...
Pati i Gosia... krótkie info, że już w domciu :-D
Jak ktoś po drodze do domu pojechał jeszcze czyścić pałąki to jego sprawa :mrgreen:
I kto ostatecznie zaopiekowałem się węglem na zimę?
Darek - Easy Rider
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE
Liczba postów: 2110
Liczba wątków: 83
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
4
Ja mam jakieś szczątki węgla :-P Postaram się go nie zgubić :-P
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 7
Dołączył: Aug 2010
Reputacja:
0
Ja też dotoczyłam się do domu. Niesamowita mgła, bardzo klimatycznie. Ogólnie bardzo fajnie było ;-)
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
Ja jestem już w domu przed komputerem, piątek, piąteczek, piątunio, kontempluję sens życia, słucham muzyki z Django, było fajnie, ślimaki, mały kebab dolewka spod lady, youtube, taka sytuacja.
Liczba postów: 1230
Liczba wątków: 22
Dołączył: Sep 2013
Reputacja:
0
Rzeczywiście, pogoda była świetna, później trochę mgły - Fajnie. Ja na kebab się nie pisałem, za to pokręciłem się jeszcze trochę po mieście dokręcić trochę km i zobaczyć nowe ścieżki :-)
Nie oczekuj wzlotów, lecz trenuj upadki.