Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Puławy-Janowiec -Zwoleń-Puławy
#11
Nie wiem czy w dovrym watku pisze, ale widze Maria Brosa posty, wiec mozd ok. Dzieki wszystkim za ustawke, mi osobiscie bylo bardzo milo was spotkac.

Dobranoc.
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#12
Pierwszy :-) Zwoleń zdobyty, koledzy zdobywcy Radomia powitani, cel osiągnięty :-P Jak się ogarnę to napiszę coś więcej i wrzucę zdjęcia :-)
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#13
Drugi!Potwierdzam wykonanie zadania ;-) .Również póżniej obszerniejsza relacja.W tej chwili muszę odpocząć ,ponieważ razem z kolegami zdobywcami Radomia,na odcinku Zwoleń -Puławy uzyskaliśmy średnią 28,2 km/h Confusedhock: .
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#14
JuraS napisał(a):razem z kolegami zdobywcami Radomia,na odcinku Zwoleń -Puławy uzyskaliśmy średnią 28,2 km/h Confusedhock: .
"To nie była rekreacyjna ustawka. Przenoszę!" Wink
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#15
To jeszcze załapałem się na pudło. Trzeci.Ogarnięty, najedzony mogę spokojnie podziękować współtowarzyszom od rowerów za dobrą jazdę, gadki i za bycie razem.Wielkie dzięki należą się komitetowi w kolejności:pożegnalnemu i tym, którzy nas powitali w Zwoleniu :lol:
Odpowiedz
#16
KermitOZ napisał(a):To nie była rekreacyjna ustawka. Przenoszę
No trudno,jak mus to mus :-P .Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać jedynie to,że w Zwoleniu ustawka rekreacyjna połączyła się z długodystansową ;-) ,
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#17
Dzięki wszystkim. Zajefajnie było Smile
Czy te wiwatujące na naszą cześć laski w Puławach machały pomponami? bo nie zwróciłem na to uwagi Wink
Pozdrawiam
Odpowiedz
#18
aqu napisał(a):Czy te wiwatujące na naszą cześć laski w Puławach machały pomponami?
Trzeba było trzasnąć fotkę ;-)
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#19
aqu napisał(a):Czy te wiwatujące na naszą cześć laski w Puławach machały pomponami
Ale patrz Arturze,że też znały godzinę naszego przejazdu :-P
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#20
Ogarnąłem się, to dorzucę parę słów od siebie. Na początek wielkie dzięki dla wszystkich – Panowie, było morowo – jestem cały zadowolony :-)
Na dworcu stawiliśmy się we trzech – JuraS, Janek i ja. Zakupiliśmy bilety i na dzień dobry PKP zaserwowało nam swoją specjalność – nasz pociąg ma opóźnienie – na szczęście tylko ok. 15 minut. Docieramy do Puław, tam przesiadamy się na rowery i jedziemy do Janowca. W Janowcu pierwszy postój i próba skontaktowania się z grupą radomską – ale nasi koledzy pewnie cały czas kręcil,i bo nie odbierali telefonu. Po krótkim postoju ruszamy w kierunku Zwolenia. Momentami nawet gdzieś słońce próbuje się przebijać przez chmury, ale znacznie bardziej niż słońce daje znać o sobie wiatr – do Zwolenia cały czas w twarz. Gdy byliśmy około 10km od Zwolenia odzywa się grupa radomska – okazuje się, że mają do Zwolenia już tylko 20km. Docieramy do Zwolenia, grzejemy się na Statoilu, w międzyczasie robimy sesję zdjęciową z panią ekspedientką ze Statoila, a po około 20-25 minutach na stację dojeżdżają zdobywcy Radomia. Dalej ruszamy już wspólnie. W końcu wiatr wieje w plecy, droga równa jak stół to i średnia nam trochę wzrosła :-) W Puławach witają nas wiwatujące dziewczyny, chyba nawet chciały nas zaprosić na imprezę :-) Docieramy na dworzec, tam spotykamy jeszcze miłośnika rowerów, który ze szczegółami ogląda nasze rowery. Wsiadamy w pociąg i do domu. W pociągu wpadliśmy jeszcze na pomysł pewnego „elitarnego” wyjazdu na przyszły sezon :-) I to by było na tyle.
Parę zdjęć: https://picasaweb.google.com/1154095298 ... Wun-LWkgE#
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości