Myślę, że będzie zimno ale termin już sobie zarezerwowałem więc trzymam kciuki, żeby tylko nie padało.
PS. Przed Andrzejkami jeszcze MASA - nie zapominajcie :-)

Janek, to jeszcze trochę potrzymaj bo zapowiada się całkiem dobrze. :-D Co prawda niektóre prognozy zapowiadają jakieś drobne opady w czwartek i piątek, że weekend zgodnie, że będzie pogodny.

Jakby było tak jak dzisiaj, to by było przefantastczynie! I mogłabym z czystym sumieniem zakończyć sezon :->

Jeśli pogoda będzie nie gorsza od zapowiedzi Instytutu Magii Guseł i Wróżb, tj. ze 2-3 stopnie na plusie, bez opadów i uciążliwego wiatru, a nawet z jakimś słoneczkiem, to bardzo możliwe że i ja się wyturlam na przejażdżkę :-) No i jeśli nie zaśpię - a co, ja też umiem :-P zwłaszcza, że od jakiegoś czasu odczuwam organiczną potrzebę obudzenia się bez budzika o jakiejś sensownej godzinie :-P

Widzę, że meteo.pl skorygował prognozę i mają być dwa dni bez opadów. Więc na dzisiaj potwierdzam wyjazd na Piotrkowską Górę. Czas i miejsce jak w temacie. Będzie odmiana, której sam jestem ciekaw, a mianowicie zrobimy (ze względu na kierunek wiatru) odwrotne kółeczko z lekką modyfikacją. Drogą na Bychawę, skręt na Jabłonną, Wierciszów i ścieżkami na Piotrkowską Górę. Wjedziemy tędy co zwykle zjeżdżaliśmy. A powrót przez Piotrkówek, Skrzynice Kolonia i Skrzynice Skrzyżowanie, Żabia Wola, Dominów. Kto będzie chciał może odbić przez Mętów na Prowiedniki, Zalew, a jak nie to prosto do Lublina.
A tak w ogóle to się jeszcze okaże jak sie w pogodzie nie odmieni :-?
Zapraszam

A tak w ogóle to się jeszcze okaże jak sie w pogodzie nie odmieni :-?

Ja właśnie teraz też tak rzuciłem okiem co wróżbici zapowiadają na weekend i widzę, że co strona to inna prognoza :-) Chyba trzeba będzie po prostu rano wstać i wtedy podejmować decyzje, w zależności od tego co się będzie działo za oknem.

Edit: Jurku, domyślam się, że do godziny mniej więcej 14 powinniśmy spokojnie wrócić?

(...)

Edit: Jurku, domyślam się, że do godziny mniej więcej 14 powinniśmy spokojnie wrócić?

Ten kierunek który planuję jest o tyle dobry, że można przyjąć kilka wariantów powrotu. Więc gdyby ktoś chciał szybciej może sobie skrócić. Ale nawet przy pełnej wersji (ok 60km) to powinniśmy się wyrobić.

Jeszcze się nie poddaję :-P tylko

ZMIENIŁEM GODZINĘ WYJAZDU NA 9.30.

Jeszcze się nie poddaję :-P

A najnowsze prognozy pogody coraz mniej zachęcające :-P Ja tak sobie myślę w związku ze zmianą godziny wyjazdu, że jeśli wyruszę z Wami, to chyba sobie skrócę trasę, tak żeby na spokojnie zjeść sobie w domu obiad, ogarnąć się i zająć sobie dobre miejsce w Księżycowej :-P

(...)
A najnowsze prognozy pogody coraz mniej zachęcające :-P (...)

Wkurzające to trochę jest żeby na dwa dni na przód nie byli w stanie określić pogody. Rzeczywiście jest już zmiana i ma być trochę opadów. Został mi jeszcze jeden weekend :-P przez świętami.
Chociaż na niektórych prognozach pokazują teraz opady, a ja widzę jakieś skrawki nieba i bez odpadów. Poczekam jeszcze do rana.

Deszczu nie będzie ta ja będę :-)