Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
11.01.2014, godz.10.00, Biedronka Choiny
#31
Wyjechałem z domu o 10:15 Wam na przeciw przez Garbów do Krasienina, tak jak Jurek wyrysował w Krasieninie byłem o 11:20 i pomyślałem sobie, że pewnie drogę zmieniliście, więc zawróciłem i pojechałem do Nałęczowa główna drogą na Wawę i skręciłem przed Markuszowem. Wiatr kuł niemiłosiernie. W Nałęczowie byłem o 12:42 i stałem na górce przy super-hipermarkecie do 12:50, Mariusza też nie zauważyłem w okolicy. Zacząłem marznąć, więc pojechałem do domu :mrgreen: . Zrobiłem 65 km w 3 godziny. Mój gps znów się pogubił. Tak, że do zobaczenia, może już na wiosnę, bo od jutra zima idzie, więc narty i snowboard trzeba nasmarować.
Odpowiedz
#32
"Wiater" mocno wiał,rzeczywiście,kopytka mi zmarzły,ale ogólnie dobry wyjazd.

gleba zaliczona Smile
http://www.strava.com/athletes/3665850
Jest źle gdy nie jeździ się Big Grin


Odpowiedz
#33
Doomy napisał(a):Wyjechałem z domu o 10:15 Wam na przeciw przez Garbów do Krasienina, tak jak Jurek wyrysował (...).

Trzeba nam się Piotrze wymienić nr telefonów. Jakbyś śledził dyskusję nastąpiła zmiana, którą zaakceptowałem, tzn z Krasienina pojechaliśmy przez Osówkę i Leśce. A później przez nieszczęsny Gutanów wspominając ;-) Grzegorza. Droga jak ser szwajcarski. Ale tyle narzekania. :-D Wyjazd bardzo udany, nawet z elementami krajoznawczymi. Było nas w sześciu, a w Nałęczowie dołączył do nas mariobiker. Zjechaliśmy się prawie w punkt. Tak na przyszłość, takim miejscem gdzie zawsze zajeżdżamy (przynajmniej ja z grupą) jest wysepka w parku zdrojowym. Praktycznie w centralnym miejscu. W drodze powrotnej, już niedaleko Lublina naszła mnie taka refleksja: Czym się różni 6 C w styczniu od 6 C (a czasem mniej) w październiku? A jednak w październiku jeszcze niektórzy jeżdżą, a w styczniu już nie :-P
Dzięki wszystkim za fajnie spędzony czas i może tej wiosny ;-) uda się jeszcze gdzieś wyskoczyć.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#34
Wy tu gadu-gadu, a ja zapytam w trakcie rodzinnego obiadu... gdzie sa filmy :!: gdzie zdjecia :?:

Serdecznie pozdrawiam.
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#35
Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie u łyk gorącej herbatki w Nałęczowie . Troche wiało ale w takim towarzystwie nic nie jest straszne Smile Do mni na Felin wyszło niespełna 95 kilometrów.Kolega Mariox ma fotki i ja też chętnie zobaczę . Do następnego Hej
[Obrazek: u17062y2016v3.gif]
Odpowiedz
#36
Bart napisał(a):Wy tu gadu-gadu, a ja zapytam w trakcie rodzinnego obiadu... gdzie sa filmy :!: gdzie zdjecia :?:

Serdecznie pozdrawiam.

Filmu nie będzie bo nam się nadworny filmowiec zagubił :-( , a zdjęcia oczywiście kolega mariox zrobił. Będzie jeszcze trochę na mnie narzekał :-P , ale chyba ogólnie był zadowolony. :mrgreen:
Tak, że tak się sprawy mają.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#37
Hmmm brak sesji w Wojciechowie pewnie masz na myśli Smile Mariusz dawaj foty przyjacielu nie daj się prosić Smile
[Obrazek: u17062y2016v3.gif]
Odpowiedz
#38
Czekolada była? Bo jak nie było to mnie nic nie ominęło :-P
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#39
mraugorzata napisał(a):Czekolada była? Bo jak nie było to mnie nic nie ominęło :-P
To prawie jak w tej reklamie z oszczędnościami ;-)
Powiedzmy, że była... w zamyśle marioxa. :-) Ale jakoś tak nie daliśmy się namówić :-|
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#40
Wielkie dzięki za wspólne kręcenie :mrgreen: (szkoda, że tylko od Nałęczowa)
https://picasaweb.google.com/1161054944 ... 14NaEczow#
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości