Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Hovenring, czyli wiszące rondo rowerowe
#11
Zdaje mi się że, ta kładka w Rzeszowie była już wyśmiana w mediach :mrgreen: .
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#12
Cytat:Okrągła kładka? Okey, jeśli rowery i piesi nie będą musieli pokonywać przewyższeń.
Bardzo nie podoba mi się, że nakazuje się ludziom nadkładać sił i drogi, żeby auta miały łatwiej.
Kładka w Rzeszowie wg mnie jest złym pomysłem, bo trzeba wejść i zejść, czyli wyraźnie zniechęcają do zdrowszego transportu.

Na każdą kładkę, obojętnie czy dla pieszych czy dla rowerów, kwadratową czy okrągłą, w Rzeszowie czy w Warszawie, trzeba wejść lub wjechać , więc trzeba pokonać przewyższenie - mniejsze lub większe, bardziej strome lub bardziej płaskie Smile. Podobnie z przejściami podziemnymi, tak więc pokonywania przewyższeń się nie uniknie i moim zdaniem nie jest to żadne zniechęcanie do korzystania ze zdrowszego transportu. Po prostu jest to rozwiązanie, które ma za zadanie zwiększenie bezpieczeństwa dla niechronionych uczestników ruchu. Poza tym w przypadku kładek czy przejść podziemnych na skrzyżowaniach ciężko mówić o jakimś szczególnym nadkładaniu drogi, jedynie parę metrów w górę czy w dół, do tego nie czekam na światłach i wielu przypadkach pokonuję skrzyżowanie w dość bezpieczny sposób. Oczywiście można chodniki i ścieżki rowerowe zostawić na poziomie ziemi, a dla samochodów zbudować bezkolizyjne estakady, wiadukty itp - ale czy o to chodzi?

Co do tej rzeszowskiej kładki - pasuje czy nie, była wyśmiewana czy nie, to w sumie jest mi to obojętne - ja i tak tam nie mieszkam i nie korzystam :-P Ale gdzieś czytałem, że ostatnimi czasy, jest to jedna z głównych atrakcji turystycznych w tym mieście i jedno z miejsc gdzie turyście najchętniej robią sobie zdjęcia :-)
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#13
mariobiker napisał(a):
damian.s napisał(a):W Polsce, a konkretnie w Rzeszowie, jest okrągła kładka dla pieszych
To kolejny przykład, który bezlitośnie obnaża mizerię Lublina (niestety).

My to właśnie powinniśmy się cieszyć, że nikomu takie głupie pomysły, jak ten z kładką, do głowy nie przychodzą.
Rzeszów w ostatnich latach to miasto z którego absolutnie nie należy brać przykładu, a już na pewno nie z ich prezydenta i jego fanaberii. Może 6-10 lat temu tak było, przy mizerii poprzedniej naszej władzy, ale nie teraz.
Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Odpowiedz
#14
Co do robienia sobie zdjęć przy okrągłej kładce w Rzeszowie - żaden argument - Wielka C też jest paskudnym pomnikiem, ale to i owo przypomina, więc sobie robią tam fotki i każdy Rzeszów z nią kojarzy, teraz doszedł jeszcze drugi potworek.

Co do władzy w Rzeszowie to tak się składa, że obecny prezydent miasta - T. Ferenc urzęduje od 2002, więc i 6 i 10 lat temu to była ta sama władza. Kontrowersyjna bardziej niż zazwyczaj, chociażby dlatego, że oprócz pomysłów typu okrągła kładka za jego urzędowania działo się też sporo dobrych rzeczy (głównie poprawa infrastruktury drogowej). Kilka miesięcy mieszkałem w Rzeszowie i bardzo dużo jeździłem po nim rowerem i muszę powiedzieć, że dziur raczej nie było, a już na pewno nie tyle ile w Lublinie Smile Ale żeby nie było tak różowo - byłem kiedyś na jakimś spotkaniu rowerowym w rzeszowskim Ratuszu - straszny beton, naprawdę straszny.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#15
KermitOZ napisał(a):Kontrowersyjna bardziej niż zazwyczaj, chociażby dlatego, że oprócz pomysłów typu okrągła kładka za jego urzędowania działo się też sporo dobrych rzeczy (głównie poprawa infrastruktury drogowej). Kilka miesięcy mieszkałem w Rzeszowie i bardzo dużo jeździłem po nim rowerem i muszę powiedzieć, że dziur raczej nie było, a już na pewno nie tyle ile w Lublinie Smile

Mam podobną obserwcję przejeżdżając co jakiś czas przez Rzeszów- co by nie mówić ale infrastruktura drogowa jest na o wiele wyższym poziomie niż w Lublinie. Zaskakuje jakość dróg na plus. Co do inf rowerowej sie nie wypowiadam, nie jeździłem tam rowerem.
Odpowiedz
#16
Velo napisał(a):Co do inf rowerowej sie nie wypowiadam, nie jeździłem tam rowerem.
Rowerowo stoją lepiej tylko na kilometry, jakościowo też lipa. Oczywiście UM bardzo lubił się chwalić tym ile km dróg rowerowych ma Rz, ale o tym jak kiepsko zaprojektowane i wykonane są oczywiście nikt nie wspominał. Jest też system roweru miejskiego i chyba się nie sprawdza. Wróżę, że podobnie będzie u nas.

Zabieranie się za infrę rowerową od takiego systemu przypomina mi kupienie każdemu olejku do opalania i wysłanie na brzeg jeziora. Tylko, że tam nie ma się gdzie położyć, bo zamiast plaży rosną chwasty. I tak to wygląda u nas, rower to każdy ma, albo może sobie kupić. Niestety nikt nie rozumie tego, że przydałyby się powszechne stojaki (a nie wymęczone, wybłagane oddolnie sporadyczne stojaki) oraz sieć dróg dla rowerów (najlepiej jako wydzielony w jezdni pas, bo jeśli o mnie chodzi wszystkie inne rozwiązania są idiotyczne i zamiast pomagać przeszkadzają). Niestety w Lublinie pokutuje obraz drogi rowerowej jako rekreacyjnej "ścieżki" nad Zalew, a nie pasa w jezdni w centrum miasta. Dobra, groch z kapustą, ale rzekłem Big Grin
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#17
Z tymi śmieszkami wydzielanymi z chodnika to jest tak, że wśród szarego ludu, nawet korzystającego z rowerów, pokutuje pogląd, że takie właśnie są najwłaściwsze, najbezpieczniejsze i w ogóle naj... (a każdy kto je krytykuje jest roszczeniową mendą :-P "bo przecież coś robią, a mogliby nie robić"). Ci sami ludzie nie będą też cisnąć o stojaki, bo przecież do znaku czy innej rynny lub poręczy też można przypiąć.



Natomiast jeśli komuś u nas strzeli do łba podobnie genialny pomysł jak w Rzeszowie z tą kładką, pierwszy polecę protestować - jakoś za dużo łażę pieszo, żeby takie "udogodnienia" miały mi się spodobać.
Odpowiedz
#18
mamut77 napisał(a):pokutuje pogląd, że (...), a każdy kto je krytykuje jest roszczeniową mendą :-P "bo przecież coś robią, a mogliby nie robić"
:!: :!: :!:
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#19
Taki skrót myślowy. W sensie, że wymagamy nie wiadomo czego, krytykujemu rozwiązania "dla nas" zamiast cieszyć się jak dzieci z każdego metra infrastruktury dla rowerów.
Odpowiedz
#20
Tak, tak, chodziło mi o to, że trafiłeś w 10 i zgadzam się w 100% Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości