Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Terminarz 2014
#21
Czarodziejka z Księżyca brzmi dobrze. Będę. :mrgreen:
Odpowiedz
#22
Eliza napisał(a):Mi dwa razy powtarzać nie trzeba :-D Jestem ZA :-)

Yanq napisał(a):"Siara - i wszystko jasne!"

Tylko z Borata się nie przebiorę!

slonko_k napisał(a):Czarodziejka z Księżyca brzmi dobrze. Będę. :mrgreen:
Pomysł chwycił :-D Cieszę się ;-) W grupie raźniej się wygłupiać :->

Yanq napisał(a):Trzeba jeszcze do tej inicjatywy dorobić jakąś ideę i ognia!
Yanq o jakiej idei mówisz?
Czy ma to być coś w stylu: ostatni dzień lata, więc jedziemy?
A może jakiś happening / instalacja (nie znam się) typu: "Bądź bohaterem - jeździj rowerem"? (hasło przyszło mi do głowy jak jadłam płatki śniadaniowe na kolację ;-) )
Czy może coś zupełnie wzniosłego, czyli np. zbieranie kasy na jakiś szczytny cel?

Myślałam głownie o opcji pierwszej, ewentualnie drugiej.
Trzecia - nie jestem w Stowarzyszeniu, a uważam, że jeśli robić coś takiego, to w zasadzie wyłącznie pod szyldem jakieś organizacji, a nie jako pojedyncze osoby. Ale- ani to nie jest cel statutowy Stow., ani chyba czasu na organizację jako tako nie ma (chyba, żeby gdzieś w przyszłym roku). Bo to wymagałoby jakiegoś rozgłosu w mediach, dodatkowo trzeba by ustalić cel, załatwić pewnie kilogramy papierologii, itd. itp. :-|

Jeśli wchodziłaby w grę opcja pierwsza lub druga- to trzeba pomyśleć nad terminem. Ze względu na to, że kostium niekoniecznie może być wygodny do jazdy, dystans nie powinien być zbyt długi. A dzień trzeba wybrać tak, żeby jak najwięcej osób mogło wziąć udział. Osobiście proponuję jakąś niedzielę i godziny popołudniowe, krótka runda wokół naszego Balatonu zwieńczona bohaterskimi lodami w Zemborzycach.

Na początku myślałam również, że może przy okazji jakiejś masy krytycznej to zrobić, ale ostatnio w wielu miastach Polski ta idea spotyka się z coraz większymi atakami. I nie wnikam jak my rowerzyści rozumiemy masę, chodzi w tym przypadku głównie o to jak postrzegają ją kierowcy i piesi. Pozostaje kwestia bezpieczeństwa - czy jazda np. z pelerynką po drodze publicznej na pewno jest dobrym pomysłem?

Myślę, że w tym miejscu można prosić adminów o wydzielenie odpowiedniego wątku do dyskusji na ten temat ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#23
Można przecież zrobić Masę Krytyczną z przebraniami Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#24
KermitOZ napisał(a):Można przecież zrobić Masę Krytyczną z przebraniami Smile
Grzesiek, czy czytałeś co pisałam w poście wyżej, czy jednak nie "bo za długie"?

Napisałam, że rozważałam opcję masy, ale... Powtórzę i wytłumaczę ;-) W wielu miastach Polski zaczyna się ostra nagonka na masę krytyczną. W dziennikach ogólnopolskich były artykuły jak to rowerzyści na masie złamali przechodniowi rękę itd. Kierowcy się pieklą na rowerzystów z masy, że to święte krowy, tłuki, gamonie, debile, kretyni i (tutaj wpisz jakie jeszcze wyzwiska przychodzą Ci do głowy). Uważam, że w takiej atmosferze ta zabawa straciłaby sens, niestety :-(

I druga rzecz: uważam, że poruszanie się w ruchu drogowym pewnej grupy rowerzystów w jakichś pelerynkach, maskach czy innych podobnych atrybutach w pewien sposób może wpływać na bezpieczeństwo.

Oczywiście to tylko moje stanowisko, można się z nim nie zgadzać ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#25
U nas nagonki nie ma, skoro i tak jeździmy to można się przebrać, będzie ciekawiej. Tak się trzeba przebrać, żeby było wygodnie jechać i będzie ok Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#26
Masa w przebraniu to może nie taki zły pomysł, kierowcy zamiast zgrzytać zębami spojrzeli by z uśmiechem.
Odpowiedz
#27
Sądzę, że właśnie najlepiej na Masę taką akcję zorganizować. To, że przejadą rowerzyści-przebierańcy wkoło Zalewu zostanie zauważone tylko przez innych rowerzystów. Natomiast w mieście na Masie będzie większa "oglądalność".
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#28
Otrzymawszy szerokie pełnomocnictwa od Maniego_73, stwierdzam co następuje: wyjazd na ławeczkę w Wilkowyjach początkowo planowany na 16-17.08 zostaje przesunięty na wrzesień np. 6-7.09.2014r. Wynika to między innymi z tego, że w weekend 16-17.08 na noclegu w Stoczku wolnych jest tylko 8 miejsc - wiadomo wakacje, długi weekend itp. A chyba byłoby fajniej gdyby pojechać tam liczniejszą grupą, tak jak rok temu.
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#29
Damianie, to jest bardzo dobra wiadomość. We wrześniu aż tak napięty grafik rowerowy już nie powinien być, więc termin wyjazdu będzie można dostosować do większości chętnych :-D
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#30
Jechalbym, aczkolwiek dolaczylbym gdzies na trasie. W ogole to jest juz jakis temat na ta ustawke aby nie zasmiecac terminarza?
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości