Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
VI Lubelska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę
Jeszcze wczoraj wieczorem kiedy wszedłem do domu, z jednej strony poczułem, że czegoś mi brakuje, a z drugiej pewien rodzaj ulgi. Ale to nie było „ufff, nareszcie mam to z głowy”, ale poczucie, że coś dobrego udało NAM się zrobić. Podkreślam to „nam” gdyż pielgrzymka ta nie miałaby takiego wymiaru gdyby nie zaangażowanie innych osób. I najpierw trzeba wymienić głównych współorganizatorów Monikę Doniek i ks. Pawła Hodorka. Bo właśnie w trójkę, planujemy, organizujemy i przeprowadzamy to przedsięwzięcie. W pielgrzymce już od paru lat towarzyszy nam także ks. Paweł Kościuk ze swoją lubartowską grupą, która na czele z Małgosią, Rafałem i Michałem zapewnia nam oprawę muzyczną Mszy św. i modlitewnych spotkań. W tym roku dołączył ks. Andrzej Jargieło wnosząc swój wkład ze słowem duszpasterskim. Wielkie podziękowania dla kierowników poszczególnych grup i osób wspomagających. Z mojej strony szczególne dla moich osobistych Norbiego i Artura Bieńka oraz Marka Talarowskiego i Krzysia (krzychy.c.m) udzielających się kiedy trzeba było przeprowadzać pielgrzymkę w jednej kolumnie.
No i nie było tego wymiaru pielgrzymki gdyby nie każdy z jej uczestników, którzy swoją obecnością wnosili swój niepowtarzalny wkład. A jechało nas w tym roku 7 grup Pielgrzymki Rowerowego Lublina (104 osoby) i 2 grupy Pielgrzymki Policjantów (26) . Ponieważ ten wymiar bezpieczeństwa pielgrzymów jest bardzo ważny więc miałem też swoje „ufff” pod murami klasztoru kiedy wszyscy szczęśliwie dotarli do celu naszego pielgrzymowania. Oprócz dwóch upadków i pozdzieranych przy tym łokci i kolan na szczęście nic groźnego się nie wydarzyło. Przy jednym z nich niebagatelną rolę odegrał kask (obowiązkowy na pielgrzymce) który miał na głowie pielgrzym. Za to chyba już pierwszego dnia pobiliśmy rekord wszystkich pielgrzymek co do przebitych dętek i różnego rodzaju awarii. I tutaj koniecznie trzeba wspomnieć Piotrka Poleszczuka, który jeżdżąc z nami już od paru lat z pasją naprawia, reanimuje rowery pielgrzymów. Ale i sami pielgrzymi (małe wyjątki) byli dobrze przygotowaniu na takie niespodzianki.
Dobrze, że coraz mocniej zaznacza się wymiar duchowy pielgrzymki. Że nie traktujemy tego wyjazdu tylko jako fajnej wycieczki, spotkania się ze znajomymi. (to też ważne) W tym roku było pewne novum, które zaproponował ks. Paweł H. A mianowicie składanie na karteczkach intencji, które później były wyczytywane przed Mszą św i wspólnie omodlane. Dla mnie to był też taki rodzaj zawiązywania wspólnoty.
I jeszcze jedno uczucie pojawiło się we mnie kiedy wracałem wczoraj do domu. Z pewnym zdziwieniem skonstatowałem, że chce mi się robić VII Pielgrzymkę. A pamiętam, że po V odczuwałem duże zmęczenie i trochę z obowiązku, trochę z rozpędu wziąłem się za przygotowywanie do tej obecnej.
A na koniec dodam, że każdy inaczej ofiarowywał swój pielgrzymi trud. Jedni musieli przełamywać zmęczenie, braki kondycyjne, a drudzy cierpieli z powodu tempa pielgrzymkowego. Nawet miałem takie prośby, że „może my pojedziemy szybciej”
Dobrze było z Wami wszystkimi pielgrzymować chociaż z wieloma, z którymi chciałbym więcej pogadać nie bardzo mogłem znaleźć na to czas. Ale nie byłbym sobą gdybym nie zachęcał do wyjazdów z RL i mam nadzieję, że te osoby się pojawią.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
Dziękuje wszystkim za wspólne pielgrzymowanie, przede wszystkim organizatorom za podjęty trud doprowadzenia nas wszystkich bezpiecznie do celu. Księżom, którzy nam towarzyszyli, za słowa, które dały do myślenia. I oczywiście grupie 7 za wspaniałą atmosferę, z Wami każdy pokonany kilometr to czysta przyjemność (nawet pod górke ;-) ). Właściwie to powinnam napisać grupie 7 i 8 :mrgreen: Mam nadzieje że zobaczymy się jeszcze na szlakach :-) Wrzucam dosłownie kilka zdjęć https://picasaweb.google.com/1067323168 ... 3oetwea2Bg
Odpowiedz
Czy to jakiś nowy rodzaj medytacji? ;-) No, ale jest ks. Andrzej więc jestem spokojny :-P
Medytacja pielgrzymkowa

I jeszcze uzupełniająco. Dwie grupy policyjne, o których wcześniej pisałem to II Pielgrzymka Rowerowa Policjantów Lubelszczyzny pod wodzą Mariusza Ciechanowskiego. Z roku na rok są coraz bardziej samodzielni, ale jeszcze ciągle chcą/lubią z nami pielgrzymować :-D Jak zawsze załatwiali wszystkie formalności związane z przejazdem Pielgrzymki przez Lublin.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
Tak na szybko kilka filmów z trasy gdzie udało mi się uchwycić przejazd grup/y:
http://youtu.be/rRHq4jqnVBo
http://youtu.be/_KdYbUqnY1U
http://youtu.be/Br4ZoeU76fo

Jak przejrzę resztę to pewnie jeszcze coś dorzucę. Polecam ściszyć dźwięk bo obudowa trochę hałasowała przy operowaniu aparatem ;-)
"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Odpowiedz
Chcialabym podziekowac organizatorom,uczestnikom za milo spedzony czas wspolnego pielgrzymowania na Jasna Gore.Tutaj macie kilka zdjec z pielgrzymki.

https://plus.google.com/photos/11801358 ... banner=pwa
Odpowiedz
dzidziag1 napisał(a):Tutaj macie kilka zdjec z pielgrzymki.

Zaznacz udostępnianie :-D
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
Fotki Arrow https://picasaweb.google.com/1161054944 ... reDzienIV#
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
Jesteśmy koło Ojcowa. Prawie cały dzień padało... Nocleg w schronisku młodzieżowym. Tak jak można się domyśleć, Ania Roszpunka nas zatarła. Zaczynają się niezłe podjazdy. 1szy kapeć Roszpunki ... Dobrze,że miała łyżkę ?
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
Rado napisał(a):Nocleg w schronisku młodzieżowym
to gdzie Ty śpisz Kolego? :mrgreen:
Odpowiedz
Blind man? pod Anią ...
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości