11.03.2014. godz. 17:00 Lubelski Klub Jazdy na Koniu (LKJ)

[JuraS]

Uuuu,bardzo nieładnie ,tak znienacka :roll: , i to kto?Sąsiad :evil: .Tak się sąsiada traktuje :?: Mam tylko nadzieję że ,to nie naleśnikowa 8-) .Bawcie się dobrze ;-) .

[Arek]

Jak ma być leniwie to i ja się zjawię tylko proszę nie zostawiajcie mnie z tyłu

[Jurek S]

Pozwolę sobie wyjść ;-) przed Kierownika i powiedzieć: Nie zapomnijcie o lampkach :!:

[Rado]

Miałem jechać do Lidla ... ale wolę Wasze towarzystwo :-D Lidl zaczeka.

[pawlaczyskis]

W lidlu już nic nie ma... Ludzie jak szarańcza przeszli xD

[piotr73]

Lidli to teraz jak mrówek , żeby nie powiedzieć biedronek :mrgreen:

[Calme]

A tam nie ma - pompek stacjonarnych masa była dziś po 9

[KermitOZ]

Pierwszy! Był fajny lajcik, wróciłem pół godziny temu, dobra ekipa się zebrała, nawet na zdjęcie się załapałem (nie omieszkam wrzucić w podsumowaniu na 5 lat - w końcu niecodziennie Bart robi ustawkę, w dodatku przyjeżdża na nią i to rowerem!)

PS. Gorący Tomek widziany na ścieżce na jakiejś nowej szosówce. Podobno nie umie się zarejestrować, no cóż, dobrze, że przynajmniej szosę kupił

[piotr73]

Gorący Tomek widziany na ścieżce na jakiejś nowej szosówce. Podobno nie umie się zarejestrować, no cóż, dobrze, że przynajmniej szosę kupił

to dopiero fenomen nie będąc jest , bo Nick już ma a jednak go nie ma i sporo forumowiczów miało okazję już z nim jeżdzić , hm a raczej oglądać jego plecy gdzieś daleko z przodu ;-)
Tomek nie ma rady musisz sie zarejestrować i sie bronić bo będziemy cię tu gęstą i częstą obgadywać 8-)

[Jurek S]

Pierwszy! Był fajny lajcik, wróciłem pół godziny temu, dobra ekipa się zebrała, nawet na zdjęcie się załapałem (nie omieszkam wrzucić w podsumowaniu na 5 lat - w końcu niecodziennie Bart robi ustawkę, w dodatku przyjeżdża na nią i to rowerem!)

(...)

Teraz taka moda nastała, że się przyjeżdża, robi zdjęcie, jakaś rundka i odjeżdża :-P
Rzeczywiście ekipa dobra, brakowało do komplety jeszcze tylko Karoli :-D
Czy był lajt czy nie to napisze Damian, (Renia rządziła) ja w każdym razie w Lidlowskiej kurtce jakoś nie zdążyłem się wytopić. Zresztą sami zobaczycie bo nie żałowaliśmy sobie ze zdjęciami. :lol: Pierwszeństwo oczywiście ma kierownik, ja ze swoimi poczekam.
Aha. I skoro dorwałem się do głosu to dodam jeszcze, ze zgarnelismy w drodze powrotnej Magdalenkę, a wcześniej jeszcze widzielismy Wiatr, ale jak to wiatr po prostu nam przemknęła.