Melduję się po powrocie :-) Do domu wszedłem kilka minut temu, tzn. pod domem byłem już ok. 15.30, ale stwierdziłem, że nie po to robiłem kanapkę, żeby wieźć ją z powrotem do domu :-) No to sobie pojechałem LENIWIE :-P krętymi drogami przez Lipniak, Szerokie, Uniszowice, wstąpiłem na lotnisko w Radawcu, a powrót zrobiłem sobie uwielbianą przez wszystkich Raszyńską :mrgreen: Na lotnisku skonsumowałem to, czego nie udało mi się skonsumować na Jurkowej ustawce :-P, a nawet więcej, bo okazało się, że zrobiłem sobie dwie kanapki, a miałem także banana - także full wypas :-) A dodatkowo widziałem starty i lądowania kilku samolotów, katastrofę samolotu, start helikoptera, start i lądowanie motolotni, a także start i lądowanie UFO :mrgreen:
Także dziękuję wszystkim za tą sympatyczną niedzielę, później wrzucę zdjęcia, a teraz idę się wykąpać i zjeść obiad :mrgreen: