Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
Jakiś czas temu w kilku głowach narodził się pomysł aby po raz kolejny zorganizować Maraton 400km / 24h. Jak dotąd odbyły się dwie „wycieczki” na tym dystansie. Jedną organizował Grzesiek (KermitOZ) a drugą Paweł (paul67) i obydwie zakończyły się sukcesem. Mam nadzieję, że i tym razem będzie podobnie. Trasa maratonu http://www.gpsies.com/map.do?fileId=djlenaqsaholroke jest tak zaplanowana aby osoby zainteresowane dystansem o połowę krótszym także mogły z nami pojechać. Myślę jednak, że będzie im szkoda przerywać taką „ustawkę” i przejadą całą trasę.
W tym miejscu zacytuję Grześka „ Nie bójcie się dystansu, 24h to wystarczająco dużo czasu, żeby przejechać 750km, a co dopiero 400. „ Jest jeszcze wiele czasu (prawie 3 miesiące) aby dopracować szczegóły i formę. Startujemy w sobotę 21.06.2014 (najkrótsza noc w roku) a kończymy w niedzielę 22.06.2014. Co do godziny startu myślałem o godz. 9 -10 ? Trzeba także pomyśleć o 1-2 przerwach na ciepłe posiłki. Przyjmując średnią 20 km/h daje nam to 20 godzin jazdy i 4 godziny na odpoczynek (5min co godzinę/półtorej i dwie przerwy po 60min na ciepłe posiłki). Mam nadzieję, że znajdzie się kilka osób które przejechały już taki dystans (lub większy) oraz osoby dla których będzie to kolejny sprawdzian i okazja do poprawienia życiówki ;-)
Wszelkie pytania mile widziane.
PS. To (nie) jest kawał na Prima Aprilis :mrgreen:
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
mariobiker napisał(a):Przyjmując średnią 20 km/h daje nam to 20 godzin jazdy i 4 godziny na odpoczynek Hehe, bardzo optymistyczne założenie, nie dacie rady jechać tak wolno, zwłaszcza przez pierwsze 12h To też jest serio napisane
Liczba postów: 620
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2012
Reputacja:
0
Chęci są , jak nie całość to z połowy też będę zadowolony.
Pytania techniczne: jedzie z nami jakiś wóz , czy wszystko co ci potrzebne na przejechanie tego dystansu wieziesz na sobie i na swoim rowerze ? Warunki mogą być skrajnie różne od deszczu po upał ....
Są jakieś zasady typu jedziemy grupą - grupami, w zależności jak się ludzie podobierają czy każdy na własną rękę, odstajesz to mówimy ci baj baj i jedziesz sam albo czekasz na kumpla z autem jeśli zrezygnujesz, będziesz miał awarię, kontuzję itp?
Liczba postów: 1781
Liczba wątków: 82
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
8
Chwileczkę,
bo widzę, że jednak jest plan na ilość, albo tak tylko mi się wydaję.
Czy to jest ten wyjazd, co to w planach miał jazdę 24 godziny, bez napinki na km :?:
Ten co sam Juras swego czasu rzekł
"Jedziemy, przez 24 godziny, ile przejedziemy, to przejedziemy, chodzi o dobrą zabawę"
Czy pomyliły mi się wyjazdy, czy został dodany punkt o kilometrach
Terenikiem to ciągnikiem.
Liczba postów: 2111
Liczba wątków: 83
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
4
Odpowiadając Bart na Twoje pytanie - nie, nie można Kangurem.
A nie, moment, nie taki było pytanie :-D
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
KermitOZ napisał(a):Hehe, bardzo optymistyczne założenie, nie dacie rady jechać tak wolno, zwłaszcza przez pierwsze 12h To też jest serio napisane Takie jest tylko założenie ;-) Przez pierwsze 12h pewnie będzie troszkę szybciej, zyskany w ten sposób czas może się przydać na nieprzewidziane postoje, awarie itd.
Iron79 napisał(a):Pytania techniczne: jedzie z nami jakiś wóz , czy wszystko co ci potrzebne na przejechanie tego dystansu wieziesz na sobie i na swoim rowerze ? Wszystko jest do dogadania. Jeśli znajdziemy autko i kierowcę, który zechce się z nami przespacerować byłoby dla wszystkich wygodniej.
Iron79 napisał(a):Są jakieś zasady typu jedziemy grupą - grupami, w zależności jak się ludzie podobierają czy każdy na własną rękę, odstajesz to mówimy ci baj baj i jedziesz sam albo czekasz na kumpla z autem jeśli zrezygnujesz, będziesz miał awarię, kontuzję itp? Raczej będziemy jechać zwartą grupą. Kozaczenie na takim dystansie nie ma sensu, można szybko się wypstrykać. W przypadku awarii usuwamy ją w miarę możliwości i jedziemy dalej. Natomiast przy kontuzji, która uniemożliwi dalszą jazdę pechowiec wykonuję telefon do przyjaciela.
Bart napisał(a):Chwileczkę, bo widzę, że jednak jest plan na ilość, albo tak tylko mi się wydaję. Barteczku wydaje Ci się ;-) 400 km to dystans do przejechania dla każdego kto regularnie śmiga rowerkiem.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Liczba postów: 2171
Liczba wątków: 77
Dołączył: Jul 2012
Reputacja:
5
Bart napisał(a):Czy to jest ten wyjazd, co to w planach miał jazdę 24 godziny, bez napinki na km
Ten co sam Juras swego czasu rzekł
"Jedziemy, przez 24 godziny, ile przejedziemy, to przejedziemy, chodzi o dobrą zabawę"
Czy pomyliły mi się wyjazdy, czy został dodany punkt o kilometrach Tak Bartq,to ten sam wyjazd,to ma być lajt ,bez napinki :-> .400 km to jakiś tam mglisty cel,ale niekoniecznie do osiągnięcia ;-) .Możliwe jest utworzenie się dwóch grup,pierwszej ,szybszej która będzie jechać aby osiągnąć 400 km ,bawiąc się przy tym świetnie i drugiej,lajtowej,która będzie bawić się świetnie ,jadąc 24 h,ale bez napinki na przejechanie tego dystansu :lol: .
Pozdrawiam,
Jurek
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
Powiem Wam w tajemnicy, że Człenio z Kangura kiedyś zrobił 450/24 i to nie Kangurem, ale na Felcie. I nie jest to żart Prima Aprilisowy :-D
Lepszego tematu jak 400/24 na 4000 post chyba nie mogłem sobie wybrać
Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
KermitOZ napisał(a):Powiem Wam w tajemnicy, że Człenio z Kangura kiedyś zrobił 450/24 i to nie Kangurem, ale na Felcie. Najstarsi górale jeszcze to pamiętają ;-) https://picasaweb.google.com/1074841329 ... 6539982050
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
Jestem po wstępnych rozmowach w sprawie auta technicznego. Wszystko wskazuje, że będziemy mieli do dyspozycji Fiata Ulisses. Po wyjęciu ostatniego rzędu foteli pozostaje pięć miejsc i miejsce na bagaże. Na dach zamontujemy stojaki lub podczepimy przyczepkę z zamontowanymi stojakami na rowery. Oprócz kierowcy jeszcze dwie osoby wyraziły chęć pomocy. Autko ma instalację LPG więc będzie tanio :mrgreen: Warto także pomyśleć o wspólnych zakupach (soki, banany, batony itd ) byłoby taniej i wygodniej.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
|