Na początku zeszłych wakacji zamarzyłem aby mieć szosę , jednak pieniędzy dużo nie miałem ,ale przypomniałem sobie o starej kolarzówce(Romet Albatros) którą kiedyś dziadek mi pokazywał.Poszedłem do niego i powiedziałem mu co i jak.Dziadek powiedział że problemu nie ma jednak stan roweru do najlepszych nie należał. . Na początku szybko kupiłem byle jakie koła ,potrzebne rzeczy i zacząłem troszkę śmigać. Jednak tej zimy w internecie natknąłem się na rowery typu ostre koło i ss. Spodobały mi się to i zacząłem robić swojego romecika. Demontaż , papier ścierny , lakierowanie ramy , troszkę pracy włożonej ,trochę przeróbek względem oryginału i wyszło coś takiego. Śmigam tym po mieście (do szkoły , do sklepu itp.) i jazda na nim sprawia mi radochę.
http://zapodaj.net/38ab7bf028574.jpg.html

jazda na nim sprawia mi radochę.

I właśnie o to chodzi :-D