Liczba postów: 7
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Od początku jazdy na nowym rowerze słyszałem delikatne odgłosy z okolic tylnej przerzutki. Byłem święcie przekonany, że wszystkie nowe części muszą się do siebie dotrzeć i taki dźwięk to nic dziwnego. Jednak dzisiaj w czasie wycieczki wszystko zaczęło hałasować. Zatrzymałem się. Przerzutka trzymała się na ostatnim zwoju gwintu, bo tylko on został w haku. Śrubę wychodzącą z przerzutki można tam wkładać i wyjmować praktycznie bez oporu. Przypuszczam, że te dźwięki występowały właśnie przez to. Czy gwarancja zazwyczaj obejmuje właśnie takie pierdoły? Czy mogę pojechać do sprzedawcy z samym hakiem? Są w ogóle jakieś szanse, że dostane nowy?
Tak wiem, że to prawie nic nie kosztuje, ale sam fakt, że prawdopodobnie był uszkodzony od samego początku... Zawsze to 20 zł w kieszeni :-D
Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
sezaj napisał(a):Czy gwarancja zazwyczaj obejmuje właśnie takie pierdoły? Czy mogę pojechać do sprzedawcy z samym hakiem? Są w ogóle jakieś szanse, że dostane nowy?
Tak wiem, że to prawie nic nie kosztuje, ale sam fakt, że prawdopodobnie był uszkodzony od samego początku...
Spróbować zawsze można. Sprzedawca przed sprzedażą powinien sprawdzić czy wszystkie śruby są dokręcone (różnie z tym bywa).
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Wydaję mi się, że ktoś nawet za bardzo się postarał przy dokręcaniu i zerwał gwint.
Pkt 10. na karcie gwarancyjnej : Gwarancja traci swą ważność w przypadku dokonania napraw w nieuprawnionym punkcie serwisowym.
Czy jadąc z samym hakiem mogę spodziewać się utraty gwarancji?
Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
sezaj napisał(a):Czy jadąc z samym hakiem mogę spodziewać się utraty gwarancji?
Pewnie nie ale lepiej zabierz cały rower.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell