michalbrodowski napisał(a):Na pewno z amorkiem nie jechać do TORO na zana, bo tam serwisant powie, że amortyzator trzeba wyrzucić i wstawić sztywny widelec 
A kumplowi powiedzieli żeby wyrzucił Rebe i kupił Foxa.

Z tym sztywnym to w niektórych przypadkach mieliby rację. Bo po co amortyzator który waży 2-3 razy tyle, a pracuje jak sztywny widelec... czyli wcale.
Ja serwisuje sam, i wczoraj z okazji złego dnia rozwaliłem sobie uszczelki kurzowe w Marcoku Marathonie (poprzedni właściciel ich chyba nie posmarował podczas składania, bo nie chciały wyjść za nic w świecie)... Nie zawsze serwisowanie samemu wychodzi taniej.