Ponieważ dwa kolejne weekendy mam już zajęte i po 31 też więc padło na 31 maja :-D
Po zmianie 14.06.2014
Czas zacząć konkretną jazdę w pięknych okolicznościach przyrody bo tylko szosa, szosa i szosa :-(
Zapraszam na jazdę po Krzczonowskim Parku Krajobrazowym. Cały dystans to około 80km. Oczywiście nie damy rady tylko po terenie, ale będzie naprawdę na bogato przez lasy, pola i pagóry :mrgreen: . Zjazdy, podjazdy, może czasem spacer z rowerem :-P
Mam nadzieję, że do tego czasu już się wypada. Będzie potrzebny chociaż z tydzień przed bez opadów.

Będzie potrzebny chociaż z tydzień przed bez opadów.

Na miejskich rowerach w garniturach będzie jechać, że aż tak bardzo błoto straszne? ;-)

Będzie potrzebny chociaż z tydzień przed bez opadów.

Na miejskich rowerach w garniturach będzie jechać, że aż tak bardzo błoto straszne? ;-)

Podoba mi sie Twoje Bartku podejście. Jednak ten gatunek coraz bardziej na wymarciu
Ja oczywiście mogę jechać w każdych warunkach czego nie raz dawałem dowody. Kiedyś też tak się jeździło. Ale teraz tyle "panienek" ;-) (oberwie mi się ale to trudno) narobiło, że jak nie zapewnisz odpowiednich warunków :-P to nie ma z kim jeździć

Postaram się być :-P

Zeby ta S17 byla juz cala to bym przyjechal, ale niestety plany sa dopiero na 2018 czyli w 2020 moze bedzie przejezdna... takze chyba nie zdaze

Postaram się być :-P

Pierwsza odważna :-D Cieszę się. Może odważą się inne Panie i... może Panowie. :-P

Od 31.05 to przez całe dwa tygodnie będę poruszał się "terenowo po całości" w innej części Polski. Bez roweru - rower ciężko wtaszczyć na wysokość 2000m :mrgreen:

Coś mi Jurq ciągle depczesz po piętach :-P .

Ale teraz tyle "panienek" (oberwie mi się ale to trudno) narobiło, że jak nie zapewnisz odpowiednich warunków to nie ma z kim jeździć

Oj, chyba o jeden most za daleko. Jazda na rowerze ma być przyjemnością 8-) Nie wszystkich rajcuje błoto, wertepy i chaszcze. Każdy w innym wieku wyrasta z taplanie się w błotku :-P a zaczyna cenić komfort i przyjemność czerpaną z prawdziwej rekreacji.

Coś mi Jurq ciągle depczesz po piętach .

Nie martw się Jureczku, jeśli tylko będę mógł (miał czas) w sobotę (31.05) to na pewno nie zostawię Cię samego :-D

rower ciężko wtaszczyć na wysokość 2000m

Ale na 1984 m n.p.m. komuś się udało :->